- Rafał Trzaskowski w ostatnich latach na wsparcie dla polskiej policji przeznaczył 20 milionów złotych, a na wsparcie środowiska LGBT – 40 milionów złotych. Dwa razy tyle przeznacza Trzaskowski na homopropagandę niż na wsparcie dla policji, zapewnienie bezpieczeństwa mieszkańcom - powiedział Mariusz Błaszczak, poseł PiS.
Posłowie PiS zorganizowali konferencję prasową, na której mówili o spadającym poziomie bezpieczeństwa Polaków.
"Chcieliśmy przedstawić stanowisko Prawa i Sprawiedliwości odnośnie bezpieczeństwa w Polsce, ale w szczególnym ujęciu sprawa dotyczy bezpieczeństwa Warszawy pod rządami Rafała Trzaskowskiego. Jesteśmy w miejscu szczególnym. Tu, na ulicy Inżynierskiej w Warszawie kilka miesięcy temu doszło do zabójstwa policjanta. To sprawa, która ma charakter symboliczny, bo pokazuje, jak spadł poziom bezpieczeństwa w Warszawie rządzonej przez Rafała Trzaskowskiego. Są tacy komentatorzy, którzy twierdzą wprost, że jeśli chodzi o poziom bezpieczeństwa, Warszawa wróciła do lat 90-tych, a doskonale pamiętamy, ze był to czas zły jeżeli analizowalibyśmy poziom bezpieczeństwa"
– powiedział Mariusz Błaszczak.
Poseł PiS dodał, że "zagrożenie jest jeszcze gorsze, dlatego, że pakt migracyjny, który jest wprowadzany, doprowadzi do pogorszenia tego stanu w całej Polsce, Donald Tusk twierdzi, że pakt migracyjny nie będzie obowiązywał, co innego twierdzi Ursula von der Leyen, komisarz UE odpowiedzialny za tą dziedzinę czy rzecznik niemieckiego rządu."
"Trzeba zrobić wszystko, by pakt migracyjny nie wszedł w życie, bo spotęguje on zagrożenia"
- podkreślił.
Polityk mówił też o bezpieczeństwie w stolicy rządzonej przez Rafała Trzaskowskiego.
"Warszawa przestała być miastem bezpiecznym. W stolicy jest ponad 10 tys. wakatów w policji, a co robi Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, Ministerstwo Sprawiedliwości? Powołali specjalny zespół, który analizuje interwencje policyjne za czasów rządów PiS. Bardzo charakterystyczne jest to, że Rafał Trzaskowski w ostatnich latach na wsparcie dla polskiej policji przeznaczył 20 milionów złotych, a na wsparcie środowiska LGBT – 40 milionów złotych. Dwa razy tyle przeznacza Trzaskowski na homopropagandę niż na wsparcie dla policji, zapewnienie bezpieczeństwa mieszkańcom. Wracają teraz praktyki z czasów pierwszych rządów Donalda Tuska"
– wskazał.
Błaszczak zapowiedział też zbiórkę podpisów pod obywatelskim referendum ws. migracji.
"Prawo i Sprawiedliwość wraca do referendum. Przygotowujemy obywatelskie referendum. Bardzo prosimy o podpisywanie wniosków w tej sprawie w biurach poselskich i senatorskich Prawa i Sprawiedliwości. Tylko poprzez referendum, wolę Polaków, możemy zatrzymać pakt migracyjny. Z całą pewnością nie zrobi tego Donald Tusk"
– poinformował.
Poseł PiS mówił też o prowokacji, do jakiej doszło podczas protestu w Zgorzelcu.
"W sobotę odbyła się manifestacja w Zgorzelcu, której celem było okazanie sprzeciwu wobec przyjmowania nielegalnych migrantów przez Polskę podrzucanych z Niemiec. Wiele wskazuje na to, że doszło do prowokacji policyjnej, gdyż policja nie osłaniała manifestujących, a pojawili się dziwni ludzie, którzy głosili hasła niedopuszczalne. To przypomina praktykę z czasów pierwszych rządów Donalda Tuska"
- ocenił.
Posłanka Anna Krupka stwierdziła, że "dzisiaj Warszawa przestaje być bezpiecznym miastem"/
"Wstrząsnęła nami wielka fala przestępczości, serie przestępstw, morderstw seniorek, rozbojów. Zabójstwo w centrum Warszawy na pl. Trzech Krzyży podczas bójki cudzoziemców a także brutalny gwałt zbiorowy na 23-latce. Dziś liczba gwałtów w Warszawie ciągle wzrasta. Bezpieczeństwo kobiet w stolicy jest dziś zagrożone z dwóch powodów. Po pierwsze, z racji wzrastającej liczby cudzoziemców – tych migrantów, którzy są przerzucani przez granicę, przez indolencję i niekompetencję rządu Donalda Tuska, ale także przez sytuację, jaka ma miejsce w policji, a więc braki kadrowe, niedofinansowanie policji. Liczba wakatów w stołecznej komendzie policji sięga 10 tysięcy. Policja cierpi na niedofinansowanie, ale także przepracowanie, czego skutkiem jest choćby protest związków policyjnych trwający od listopada zeszłego roku. Związki wskazują także na spadające morale funkcjonariuszy"
– oświadczyła.