Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Przenośnie

W powyborczy poniedziałek wielu Polaków czekało od rana na pieniądze z KPO, które tego właśnie dnia Donald Tusk obiecał załatwić nam wszystkim w Brukseli.

Późnym popołudniem okazało się jednak, że nie ma, przynajmniej na razie, na co czekać. Pytana o sprawę w Radiu Zet Katarzyna Lubnauer wyjaśniła prowadzącej i słuchaczom, że słowa Tuska nie były obietnicą, lecz przenośnią, a tak naprawdę chodzi oczywiście o czas po objęciu przez szefa PO funkcji premiera. „Przenośnia” to słowo, którego musimy się chyba dobrze nauczyć, myślę bowiem, że towarzyszyć nam będzie teraz dość często. Jednym z warunków koalicyjnych Trzeciej Drogi jest, jak się okazuje, zniesienie trzynastej i czternastej emerytury – biedniejsza większość sfinansować ma koszty zniesienia podatku dla bogatszej mniejszości seniorów. Słowa „nic, co dane, nie będzie odebrane” też były kampanijną przenośnią.

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

#Donald Tusk

Krzysztof Karnkowski