- Nie można oddać Polski w łapy liberałów, którzy patrzyli na naszych seniorów, jak na jakąś grupę społeczną, gdzieś tam na marginesie - oznajmił premier Mateusz Morawiecki. Szef polskiego rządu wyjaśnił też, że 14-ste emerytury mogą być niezrozumiałe dla osób dobrze zarabiających w dużych miastach, jednak dla polskich seniorów jest to ogromna zmiana.
We wtorek podczas posiedzenia Rady Ministrów podjęto decyzję, aby - ze względu m.in. na inflację - podnieść 14-emerytury. - Dlatego 14-stka w tym roku będzie wynosiła w tym roku około 2650 zł brutto, to jest o ponad 1000 zł więcej, niż te planowane wcześniej 1588 zł - wyjaśnił w spotkaniu z Internautami na platformie Facebook premier Mateusz Morawiecki.
- Dlaczego to robimy? Ja uważam, że nie można oddać Polski w łapy liberałów, którzy patrzyli na naszych seniorów, jak na jakąś grupę społeczną, gdzieś tam na marginesie. Pytałem wcześniej seniorów, jakie były waloryzacje. Jedna pani powiedziała, że nawet na piwo dla męża nie starczyło, bo waloryzacja była poniżej dwóch złotych. Inne pani odpowiadały, że te waloryzacje były po prostu głodowe, że ciężko było związać koniec z końcem, że nie było 13-stek, nie było 14-stek - relacjonował szef polskiego rządu.
Premier Morawiecki wyjaśnił, że "jak ktoś ma dobrą pracę, w dużym mieście, to może machnąć na to ręką, ale gwarantuję wam, przejedźcie się po Polsce, porozmawiajcie z naszymi dziadkami, naszymi ojcami w różnych miejscach w Polsce. żeby powiedzieli wam jak tam życie naprawdę wygląda".
Zgodnie z rządową informacją, czternaste emerytury zostaną wypłacone we wrześniu. W pełnej wysokości otrzymają je emeryci, których podstawowe świadczenie nie przekracza 2900 zł brutto.