- Dokumenty, które dzisiaj są pokazywane w serialu "Reset" są niesłychanie ważne i mam nadzieję, że uzmysłowią wielu Polakom, jak błędną politykę, jak mocno prorosyjską politykę i przez to bardzo niewłaściwą, szaloną prowadził rząd Donalda Tuska - odpowiedział na pytanie dziennikarza portalu Niezalezna.pl podczas konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki.
Wczoraj odbyła się premiera kolejnego odcinka serialu dokumentalnego "Reset". Autorzy przypomnieli tym razem konferencję prasową ówczesnych premierów Federacji Rosyjskiej i Polski w Sopocie z 2009 r., podczas której Władimir Putin przeciwstawiał rządy Tuska poprzedniemu polskiemu gabinetowi, czyli administracji Jarosława Kaczyńskiego, tymi słowami:
"W rzeczywistości w poprzednim okresie nasze relacje były nienajlepsze. Pragnę podkreślić, że myśmy nie byli inicjatorem pogorszenia kontaktów między naszymi państwami. Jesteśmy bardzo wdzięczni obecnemu rządowi Polski za to, że w osobie pana premiera i jego kolegów pozyskaliśmy partnerów, z którymi da się współpracować".
Pytany przez dziennikarza portalu Niezalezna.pl zarówno o te słowa, jak i o ocenę - czy faktycznie była to współpraca z Polską, która była wówczas podmiotowa, premier Mateusz Morawiecki stwierdził, iż "w tamtym czasie rozpoczął się tzw. reset, który oznaczał, że wkrótce potem niestety zrezygnowano np. z budowy tarczy antyrakietowej, która przez szereg lat była w Polsce planowana".
- Tamten reset doprowadził do tego, że zawarto niekorzystne umowy z Rosją, że planowano umowę na 25 lat - w roku 2012. Zresztą tutaj muszę podziękować Komisji Europejskiej, bo to wtedy KE zabroniła rządowi Tuska podpisanie tej umowy i ochroniła nas wówczas od takiego uzależnienia od Gazpromu, czyli od Putina
- mówił, wskazując zarazem na "szereg innych sformułowań, twierdzeń, jakie padały o biznesie rosyjskim, który jest zapraszany do Polski", "o tym, że gaz norweski nie jest nam potrzebny", czy wreszcie "prawie pełne uzależnienie w imporcie ropy zamiast jej dywersyfikacja".
- To jest tylko czubek góry lodowej. Te dokumenty, które dzisiaj są pokazywane w serialu "Reset" są szalenie ważne i mam nadzieję, że uzmysłowią wielu Polakom, jak błędną politykę, jak mocno prorosyjską politykę i przez to bardzo niewłaściwą, szaloną prowadził rząd Donalda Tuska
- dodał premier.