Premier Mateusz Morawiecki wezwał Donalda Tuska do... odpowiadania na pytania dziennikarzy TVP. "Panie Tusk, niech pan odpowiada na pytania redaktorów telewizji publicznej. Zachęcam do tego, odwagi" - powiedział.
Podczas konferencji prasowej premiera Mateusza Morawieckiego i innych ministrów dziennikarz TVN zapytał o zarobki w spółkach Skarbu Państwa w kontekście słów o "tłustych kotach".
- To bardzo ciekawe, że redakcja TVN, która jest tak naprawdę ekspozyturą Platformy Obywatelskiej dziś takie pytania zadaje, a w czasach, kiedy zarobki szefów spółek Skarbu Państwa były dwa razy wyższe, to się tym nie interesowali, to też ciekawe - odpowiedział Morawiecki. - My ograniczyliśmy już w roku 2016 i pokażemy to w sposób maksymalnie obiektywny: tyle zarabiali prezesi i wiceprezesi spółek za czasów PO i tyle i tyle zarabiają dziś.
Rzecznik rządu przy okazji pytania TVN zwrócił uwagę na to, że dziennikarze tej stacji oburzają się, że nie mogą zadawać więcej pytań (dziś obowiązywał limit czasowy z powodu obrad Sejmu, czasami obowiązuje zasada jedno pytanie na jedną redakcję).
Byłbym wdzięczny, gdyby na konferencjach Donalda Tuska Telewizja Polska mogła zadawać pytania w sposób nieograniczony. Czasem i po 10 pytań zadajecie, u mnie w ogóle bez limitu, więc chciałbym, żebyście taką solidarność z TVP zachowali
- To bardzo dobra propozycja. Panie Tusk, niech się pan nie boi. Ja odpowiadam na wszystkie pytania TVN-u, czasami zadają więcej, niż wszystkie inne redakcje razem wzięte. Panie Tusk, niech pan odpowiada na pytania redaktorów telewizji publicznej. Zachęcam do tego, odwagi - wezwał szef rządu.