Ten mężczyzna obserwował dzieci na jednym z placów zabaw na warszawskim Śródmieściu. Rozmawiał z nimi, pokazywał im śmieszne filmiki na smartfonie. Pewnego dnia obcokrajowiec zaatakował 7-latkę. Sprawa napaści na tle seksualnym znalazła swój finał. Pedofil został skazany, odsiaduje karę 7 lat pozbawienia wolności. Orzeczono również zakaz kontaktowania się i zbliżania się na mniej niż 100 metrów do pokrzywdzonej przez okres 10 lat.
Uzbek Yosinkhan N. jeździł rowerem, był dostawcą jedzenia w jednej z popularnych aplikacji. Mieszkańcy Śródmieścia byli przekonani, że przejeżdża przez okoliczne parki i place zabaw, wyłącznie ze względów praktycznych, że tędy wiedzie jego trasa, że tu ma dostawę. Okazało się, że nie.
Do ataku na 7-letnią dziewczynkę doszło w maju 2021 r. przy ulicy Stawki w Warszawie. Dziecko wyszło z placu zabaw przy ul. Inflanckiej za rękę z obcym mężczyzną. Według relacji naszych rozmówców do napaści na tle seksualnym miało dojść na klatce schodowej w jednym z okolicznych bloków.
Mężczyzna obserwował różne dzieci na długo przed atakiem. Widziany był między blokami, przy placu zabaw przy ulicy Inflanckiej około 3 tygodnie wcześniej. Podchodził do dzieci, kucał przy nich i pokazywał im coś na telefonie komórkowym.
Rzecznik Prasowy Sądu Okręgowego w Warszawie Mirosława Chyr poinformowała nas, że wyrokiem z 3 marca 2023 r. Sąd Apelacyjny w Warszawie zmienił zaskarżony wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie w sprawie Yosinkhon N.
Sąd Apelacyjny orzekł wobec oskarżonego zakaz kontaktowania się i zbliżania się na mniej niż 100 metrów do pokrzywdzonej przez okres 10 lat od uprawomocnienia się wyroku
Ustaliliśmy, że w pozostałej części zaskarżony wyrok został utrzymany w mocy. Skazany Uzbek odbywa karę 7 lat pozbawienia wolności.
„Ciociu, nie martw się, pan pokazywał nam tylko filmiki ze śmiesznymi kotkami”
Wówczas kobiety, które relacjonowały nam tę sytuację, zaczęły obserwować obcokrajowca, który codziennie pojawiał się w tych okolicach.
Jak mówiła dozorczyni, notorycznie siedział on na ławkach. Teraz już wiemy, że obserwował dzieci.
Ale on tu mieszkał. Był kurierem, dostarczał jedzenie. Stwierdziłam, że być może czeka na zlecenie, dlatego tak tu przesiaduje
Jak mówiła nam kobieta, chłopak w ogóle nie wyglądał na pedofila. "Normalny młody człowiek, jeżdżący na rowerze z jedzeniem. Na początku sądziłam, że oni zrobili sobie przejazd na skróty, przez osiedle. Codziennie był widoczny, codziennie pokonywał tę samą trasę" – oceniła.
On mnie obserwował, a ja jego, więc chyba wiedział, że mamy go na oku
Gdy sprawa trafiła do Prokuratury Rejonowej Warszawa Śródmieście Północ w Warszawie, mężczyzna był podejrzany o czyn z art. 197 par. 2 i 3 pkt 2 k.k. który mówi:
Jak podano nam w Sądzie Okręgowym w Warszawie., „zgodnie z wyrokiem Sąd Okręgowy w Warszawie VIII Wydział Karny uznał Yosinkhana N. za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu i za to na mocy art. 197 § 2 i 3 pkt 2 k.k. skazał go, a na mocy art. 197 § 3 pkt 2 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k wymierzył mu karę siedmiu lat pozbawienia wolności”.
Pod koniec października 2022 r. Sąd Okręgowy w Warszawie przedłużył stosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania wobec oskarżonego Y. N. na okres kolejnych 6 (sześciu) miesięcy, tj. do dnia 02 maja 2023 r. godz. 20:50.
Sąd zaliczył skazanemu na poczet kary okres rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie od dnia 10 maja 2021 r. do dnia 13 lipca 2022 r.
Dodatkowo na podstawie art. 46 § 2 k.k. orzekł nawiązkę w wysokości 40 tys. zł na rzecz pokrzywdzonej.
Art. 46 mówi: