Wydaje mi się, że na tyle jest to prosta zmiana techniczna i w porządku konstytucyjnym, że powinno udać się przyjąć ustawę regulującą ilość sędziów w składach Trybunału Konstytucyjnego na przyszłym posiedzeniu Sejmu - powiedział przewodniczący sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka poseł PiS Marek Ast w rozmowie z redaktor Katarzyną Gójską na antenie Telewizji Republika.
Polityk przekazał, że pierwsze czytanie projektu nowelizacji ustawy o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym odbędzie się podczas jutrzejszego posiedzenia podlegającej mu komisji, a następnie zostanie przedstawiony już na sali plenarnej. Zakłada on zmniejszenie minimalnej liczebności Zgromadzenia Ogólnego z 2/3 liczby sędziów Trybunału do 9 oraz pełnego składu Trybunału z 11 do 9 sędziów.
Pytany o stosunek polityków Solidarnej Polski do ustawy przekazał, że rozmowy wciąż trwają i stale stara się przekonać koalicjantów do poparcia ustawy. Podkreślił, że dzięki jej przyjęciu uda się przywrócić normlaną pracę TK, która obecnie jest blokowana przez część sędziów, którzy - pomimo pobierania wynagrodzenia - postanowili nie orzekać.
Biorący udział w rozmowie poseł Nowej Lewicy Bogusław Wontor powiedział, że jego ugrupowanie wciąż nie określiło ostatecznego stanowiska w sprawie nadchodzącego głosowania. Ocenił jednak, że rozwiązanie jest "naginaniem prawa do rzeczywistości". "Nie możemy osiągnąć większości w Trybunale, to obniżamy pułap, po to, żebyśmy tą większość mieli" - stwierdził. Pomimo krytyki pomysłu własnej propozycji nie wskazał.
Prowadząca Katarzyna Gójska zwróciła uwagę, że rozwiązanie proponowane przez Prawo i Sprawiedliwość to rozwiązanie jedynie połowiczne - odblokuje pracę TK, ale nie zmieni nastawienia sędziów. Przewodniczący sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka zgodził się, że powinny zostać wprowadzone rozwiązania systemowe, jednak "potrzebny byłby konsensus i powinno do tego dojść ponad politycznymi podziałami".
Spór w Trybunale Konstytucyjnym związany jest z kadencją Juli Przyłębskiej jako prezes TK. Część prawników twierdzi, że upłynęła ona po 6 latach - 20 grudnia 2022 r. - i Przyłębska nie ma możliwości ponownego ubiegania się o tę funkcję. Inni, w tym sama prezes i premier Mateusz Morawiecki są zdania, że jej upływa ona w grudniu 2024 roku, razem z końcem kadencji jako sędzi TK. W ostatnim czasie spór uniemożliwił zebranie się Trybunału w pełnym składzie.
Posiedzenie Sejmu, na którem komisja zacznie prace nad projektem noweli zaplanowane jest na 24-26 maja.