Czy Bogusław Sonik trafi na listy wyborcze Władysława Kosiniaka-Kamysza? O tę możliwość zapytany został jeden z liderów PSL Piotr Zgorzelski. Zdaniem wicemarszałka Sejmu, były polityk PO, to "dobry nabytek parlamentarny".
Bogusław Sonik ogłosił dziś, że odchodzi z Platformy Obywatelskiej. Jak przekazał, o jego decyzji zaważyła zapowiedź Donalda Tuska, że na listach wyborczych jego partii pojawią się jedynie nazwiska osób, które popierają wprowadzenie przepisów legalizujących dokonywanie aborcji do 12 tygodnia ciąży. Jego zdaniem narusza ona "wolność światopoglądową posła".
Podczas rozmowy, odchodzący z PO polityk stwierdził również, że gdyby otrzymał propozycję z porozumienia Szymona Hołowni oraz Władysława Kosiniaka-Kamysza, to byłaby ona "do rozważenia i do zaakceptowania".
O ewentualny start Bogusława Sonika z list ugrupowań PSL i Polski 2050 został zapytany jeden z liderów ludowców wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski. Jego zdaniem, "jest do dobry nabytek parlamentarny".
"Gdyby ode mnie zależało, to wziąłbym go na nasze listy, ale decyzja jest zawsze u szefa i kierownictwo na ten temat powinno się wypowiedzieć. Natomiast Jan Filip Libicki, poseł Marek Biernacki oni ze swoimi poglądami czują się u nas dobrze i bezpiecznie, bo wiedzą, że kiedy przychodzi czas rozstrzygnięcia w głosowaniu spraw światopoglądowych, to nikt im nie patrzy, co nacisną: tak, nie, wstrzymuje się"