- Robimy wszystko, żeby kontynuować pracę ofiar katastrofy smoleńskiej tak, jak - mam nadzieję - oni by sobie to wyobrażali - powiedział po złożeniu wieńca przed sarkofagiem śp. Marii i Lecha Kaczyńskich w krypcie na Wawelu prezydent RP Andrzej Duda. Podkreślił, że 13 lat temu odeszli ludzie, którzy byli "oddani Rzeczpospolitej".
Spotykamy się po to, żeby się pomodlić, żeby oddać hołd, żeby wspomnieć zarówno panią prezydent, jak i pana prezydenta oraz wszystkich, którzy wtedy zginęli - naszych przyjaciół oddanych Rzeczpospolitej, oddanych sprawie Polski
Prezydent podkreślił, że w Smoleńsku zginęli ludzie, którzy dla Polski bardzo wiele zrobili i "do dziś pozostaje wieli żal, że nie mogli kontynuować swojego dzieła".
"Robimy co w naszej mocy, żeby te sprawy dalej prowadzić - mam nadzieję, że tak, jak oni to sobie wyobrażali, (jak wyobrażał sobie) śp. prezydent Lech Kaczyński, mój mistrz, z którym pracowałem".
Prezydent @AndrzejDuda złożył wieniec przed sarkofagiem śp. Marii i Lecha Kaczyńskich w krypcie na Wawelu. #Pamiętamy pic.twitter.com/DGbkZG4XaO
— Kancelaria Prezydenta (@prezydentpl) April 10, 2023
Trzynaście lat temu, 10 kwietnia 2010 r., w katastrofie samolotu Tu-154M w Smoleńsku zginęło 96 osób, wśród nich: prezydent Lech Kaczyński z małżonką Marią, ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski oraz inne osobistości. Polska delegacja udawała się na uroczystości 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.