10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!
Z OSTATNIEJ CHWILI
Rząd Izraela zatwierdził porozumienie z palestyńskim Hamasem w sprawie zawieszenia broni w Strefie Gazy oraz uwolnienia zakładników • • •

Wpis Tuska o "demokracji" w dniu wizyty Bidena. Przydacz: To próba zagrania tej samej melodii

- Ten proch się już wypalił. Ta lufa nie wystrzeli po raz drugi. Polska jest krajem wolności demokracji i Joe Biden to udowodnił przedwczoraj, na Zamku Królewskim, wysłał w świat sygnał, że my jesteśmy światem wolności, światem prawa, wspólnych wartości - w taki sposób Marcin Przydacz, szef Biura Polityki Międzynarodowej w Kancelarii Prezydenta odniósł się w programie #Jedziemy do twitterowego wpisu Donalda Tuska.

TVP Info / screen

"Joe Biden krótko i dosadnie: Donaldzie, będziemy bronić solidarnie wolności i demokracji. Zawsze i wszędzie"

- wpis o takiej treści opublikował na Twitterze Donald Tusk, szef PO. 

Postawę lidera największej partii opozycyjnej skomentował w programie #Jedziemy Michał Rachoń. 

"Wizyta światowego przywódcy, jedynego supermocarstwa, związana bezpośrednio z powstrzymaniem wojny, powstrzymaniem agresywnej dzielności Rosji, związanej ze wsparciem ukraińskiego narodu i polskim bezpieczeństwem, dla przewodniczącego największej partii opozycyjnej Donalda Tuska stało się okazją do zwyczajowych złośliwości"

- mówił prowadzący. 

"O wojnie ani słowa. Ani słowa o znaczeniu Polski i jej współpracy z USA, Ukrainą i innymi państwami regionu dla powstrzymania rosyjskiej agresji. Zamiast odniesienia się do fundamentalnych spraw, w twicie Tuska taka sama stara śpiewka Tuska, która znamy od 15 lat. Ale dla kibiców Tuska to wystarcza"

- wskazał Rachoń. 

Do słów Donalda Tuska odniósł się także gość #Jedziemy, Marcin Przydacz. 

"To próba zagrania tej samej melodii. Mam wrażenie, że to już się wypala. Ten proch się już wypalił. Ta lufa nie wystrzeli po raz drugi. Polska jest krajem wolności, demokracji i Joe Biden to udowodnił przedwczoraj, na Zamku Królewskim, wysłał w świat sygnał, że my jesteśmy światem wolności, światem prawa, wspólnych wartości. Po drugiej stronie jest ciemny autorytaryzm. I mówi to z Warszawy, z ogrodów zamkowych, gdzie parę minut wcześniej podobne słowa mówił prezydent Andrzej Duda. Przecież prezydent USA mógł jechać gdzie indziej, do Berlina, Paryża czy Brukseli. Mam nadzieje, że także i pan Tusk zrozumie, że Polska jest krajem wolności"

- ocenił polityk. 

W programie rozmawiano także o szczycie Bukaresztańskiej Dziewiątki, w którym wziął udział prezydent USA Joe Biden. Michał Rachoń przypomniał, że po kilku latach od jego utworzenia format ten stał się miejscem, na który patrzy cały świat. 

"Wtedy, w 2015 roku, gdy tworzyły się te formaty, wielu krytykowało ze to niepotrzebne inwestycje w politykę regionalną, ze trzeba układać relacje z Berlinem, Paryżem czy Brukselą. Wtedy pan prezydent mówił, ze nasza siła wynika tez z siły naszego regionu. Dlatego inicjatywa Trójmorza i Bukaresztańska Dziewiątka. Po latach ta inwestycja w region przynosi pozytywne skutki. Wcześniej na szczycie Trójmorza gościł prezydent USA, teraz na szczycie B9. Podnosi to naszą pozycję dyplomatyczną, jesteśmy gospodarzem. Zawsze, gdy rozmowy toczą się w Warszawie, nasza perspektywa na to, co dzieje się na wschód od naszych granic, jest dominująca"

- ocenił Przydacz. 

"Proszę zerknąć na deklarację wypracowaną przez nas. Cała B9 w wynegocjowanej deklaracji krytykuje Rosję, wspiera Ukrainę, apeluje do Zachodu o zwiększenie wsparcia Ukrainy i wschodniej flanki NATO. A przecież zagrożenia są przede wszystkim ze Wschodu. W ramach solidarności apelujemy do zachodu, w tym o większą obecność tutaj"

- kontynuował. 

"W Polsce nie zawsze interes narodowy przyświeca niektórym z naszych polityków, komentatorów. Widać to także przy tej wizycie prezydenta USA. To był gigantyczny sukces dyplomatyczny, wizerunkowy Polski. Wczoraj wszystkie światowe media się rozpisywały pod Pałacem Prezydenckim od CNN po BCC. Wszyscy na żywo przez dwa dni relacjonowali z Warszawy to, co tutaj się dzieje, pokazując Polskę, Polaków, to co zrobiliśmy dla Ukrainy. Mam wrażenie, że nie wszyscy politycy w Polsce są z tego zadowoleni"

- stwierdził polityk. 

"Nawet ci, którzy realizowali reset z Rosją, jeżdżą do Monachium na konferencję bezpieczeństwa i podpinają się pod nasza politykę mówiąc Zachodowi: trzeba było Polski słuchać. Ci sami, którzy reset realizowali"

- przypomniał. 
 

 



Źródło: TVP Info, niezalezna.pl

#NATO #Joe Biden #Marcin Przydacz ##Jedziemy #Donald Tusk

Mateusz Mol