Niemal codziennie z całego kraju napływają informacje o politykach Platformy, którzy kłócą się i występują z partii. PO straciła już większość w radzie miasta Łodzi, a w Krakowie wisi ona na włosku. Europoseł Sławomir Nitras o partyjnych kolegach z zachodniopomorskiego mówi „drobne cwaniaczki”, a Jerzy Buzek ostro atakuje Jacka Rostowskiego. – Politycy PO rozglądają się za nowymi partiami – twierdzą w rozmowie z "Gazetą Polską Codziennie" eksperci.
Eksperci są zgodni,
PO nigdy nie była tak podzielona jak obecnie.
– Politycy Platformy doskonale zdają sobie sprawę z tego, że partii nie stać już na wygranie wyborów. Będą ewakuowali się na mniejsze szalupy, czyli do lokalnych komitetów – mówi „Codziennej” Jakub Świderski, politolog z Uniwersytetu Gdańskiego
. – Będą zrywali z partyjnym szyldem, kreowali się na apolitycznych kandydatów, być może staną się zapleczem dla ewentualnej partii Jarosława Gowina – twierdzi Świderski.
Słowa politologa potwierdza przykład PO w Łodzi.
– W łódzkiej Platformie były dwie frakcje: skupiona wokół Krzysztofa Kwiatkowskiego i ta związana z Cezarym Grabarczykiem – mówi „Codziennej” Piotr Adamczyk, szef łódzkich radnych PiS. Frakcja b. ministra transportu partyjną dyscypliną tłamsiła ludzi szefa NIK. Konflikt zaostrzył się, gdy zwolennicy Grabarczyka chcieli zapobiec powstaniu specjalnej komisji, która zajmowałaby się kontrolą budowy dworca Łódź Fabryczna.
– Wtedy siedmioro polityków PO wyłamało się z dyscypliny, za co zostali zawieszeni przez władze partii – stwierdził Adamczyk. Po kilku miesiącach całą siódemkę wyrzucono z partii, a ona stworzyła własny komitet Łódź 2020. –
Ten przykład pokazuje, że wspólnota interesów, jaką była PO, rozsypuje się – mówi nam Adamczyk.
Tymczasem równie burzliwa atmosfera jest w krakowskiej PO. W wawelskim grodzie trwa walka frakcji. Wszystko wskazuje na to, że niedzielne wybory na szefa lokalnej Platformy wygra kojarzony z Grzegorzem Schetyną radny sejmiku Grzegorz Lipiec. Ireneusz Raś, który miał być jego kontrkandydatem, wycofał się i wskazał na kandydata Macieja Schaba, całkowicie nieznanego polityka, który przed laty był w sztabie prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego. Do Platformy należy od 2008 r.
Więcej w dzisiejszej "Gazecie Polskiej Codziennie"
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Jacek Liziniewicz,Wojciech Mucha