Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Kaczyński to Żyd?

W trakcie swojego „tournée” po Polsce Tusk co chwilę zaskakuje nas swoim „frywolnym” stosunkiem do prawdy oraz kolejnymi propozycjami „zmian w kraju”. Jednym z jego ulubionych „koników do bicia”, wokół którego organizuje swoje seanse nienawiści, jest TVP.

Właściwie można odnieść wrażenie, że to właśnie telewizja jest tym, co Tuska i jego wyborców najbardziej interesuje. Kwestie takie jak gospodarka, suwerenność, energetyka czy geopolityka? Kto by się tym przejmował. Tym razem Tusk pozwolił sobie snuć marzenia o tym, jak TVP będzie wyglądało, gdy przejmie on już władzę. Mogliśmy się dowiedzieć m.in., że w jego telewizji on sam nie będzie nazywany geniuszem, a Kaczyński... „Żydem”. Innymi słowy, łaskawy Tusk nie będzie aż tak brutalny, nie pozwoli więc używać tego paskudnego określenia wobec swojego przeciwnika politycznego. Wyobraźcie sobie Państwo teraz, że na taką uwagę pozwala sobie jakiś ważny polityk z prawicy.

Wrzaskom i wyciu nie byłoby końca. Zapewne usłyszelibyśmy o panującym w Polsce faszyzmie, najprawdopodobniej na ten temat wypowiedziałaby się Komisja Europejska i Amnesty International. Co więcej, mieliby częściowo rację. Używanie określenia Żyd jako wyzwiska jest przykładowym wręcz objawem antysemityzmu i nienawiści wobec tego etnosu. Moment, w którym pozwala sobie na to ważny polityk, musi wywoływać zaniepokojenie. Zresztą jedno jest pewne. Tusk nie pozwolił sobie na taką uwagę przypadkiem. W ten sposób puszcza oko do wyborców, wysyłając im komunikat, że w walce z PiS każda metoda jest dobra, nie ma granic. Po raz kolejny widać, jak fałszywy jest obraz „europejskiego” Tuska. Tak naprawdę to żaden „postępowy”, „liberalny” czy „zachodni” polityk. To cynik pozbawiony zahamowań, który nie cofnie się przed niczym, by przejąć władzę. Typowy produkt postkomunizmu, polityk pozbawiony idei, dostosowujący się do każdej narracji, która może przynieść korzyści. Co gorsza fakt, że właśnie kogoś takiego używają Berlin i Bruksela, żeby zrealizować swoje interesy w Polsce, pokazuje, że ostatnie, czego chcą, to zachodnich standardów w naszym państwie.

 



Źródło: Gazeta Polska

Dawid Wildstein