- Mam tylko jedno marzenie. To pokój - powiedział w szczerej rozmowie z Niezalezna.pl Wiaczesław Wojnarowśkyj, konsul generalny Ukrainy w Krakowie. - Ja i moi rodacy chcemy odbudować nasz kraj. Wierzymy, że mając takich przyjaciół jak Polska, wszystko nam się uda. Pomoc Polski odczuwamy nie tylko jeśli chodzi o wsparcie naszych kobiet i dzieci, osób starszych. Od początku inwazji Polska przekazuje nam też bardzo nowoczesną broń. Jesteśmy za to wszystko bardzo wdzięczni. Wierzę głęboko w to, że przynajmniej moje dzieci będą już żyć w innym kraju. I w pokoju - podkreślił.
Z blisko 4,6 mln osób z Ukrainy, które przyjechały do Polski, prawie 3 miliony opuściło polskie granice, wracając m.in. do domu czy podróżując dalej w inne kraje. Co jest najtrudniejsze w takich powrotach?
Te statystyki nie są zbyt dokładne, ale oczywiście sporo naszych rodaków wróciło w te regiony kraju, które udało się uwolnić spod okupacji Rosji. Mogę mówić o swoim okręgu konsularnym (województwach małopolskim, świętokrzyskim i śląskim). W Polsce pozostały kobiety z dziećmi, osoby starsze i niepełnosprawne. Do Polski trafiło też sporo sierot czy dzieci bez opieki rodziców. Naprawdę jesteśmy bardzo wdzięczni za tak wielkie wsparcie ze strony Polski, za otwarcie drzwi. Dodam, że prawie 75 proc. naszych rodaków mieszka w domach polskich, a nie obozach dla uchodźców. (Innym krajom Europy i świata też jesteśmy bardzo wdzięczni za okazaną pomoc). Wojna trwa już 8 lat, nie ostatnie 4 miesiące, jak niektóre media podają. Uchodźcy przemieszczają się w dwie strony. Jeżeli do Polski wjeżdżają kobiety i dzieci, osoby starsze - to w stronę Ukrainy jadą jej obywatele, aby bronić swojej ojczyzny. (I również dużo ochotników z różnych krajów, którzy idą walczyć nie tylko o integralność terytorialną i suwerenność Ukrainy, ale o wybór cywilizacyjny świata).
Czy mieszkańcy Ukrainy myślą o odbudowie kraju, zniszczonych miejscowości? Jak może to wyglądać?
Oczywiście patrzymy do przodu! Z mediów na pewno każdy już się dowiedział, że była duża konferencja w Lugano w Szwajcarii, na której były właśnie omawiane strategiczne plany odbudowy Ukrainy przy wsparciu partnerów międzynarodowych. My bez żadnych wątpliwości wierzymy w swoje zwycięstwo i dokładamy starań, aby ta wojna skończyła się jak najszybciej, co też oczywiście zależy od wsparcia społeczności międzynarodowej i od tego jaką broń dostaniemy, w jakich ilościach i jak szybko. Dlatego myślimy już teraz o odbudowie kraju. Przede wszystkim chodzi o infrastrukturę krytyczną - drogi, mosty, kolej, także o szpitale, szkoły, przedszkola i inne. To jest najważniejsze. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wniósł do parlamentu projekt ustawy, która daje szerokie możliwości obywatelom polskim. To jest dość symboliczne podziękowanie dla polskiego społeczeństwa za wsparcie. Myślę, że to też może być jednym z kamieni węgielnych dla przedsiębiorców polskich, którzy już teraz omawiają z partnerami ukraińskimi możliwość przyszłych inwestycji. Chcemy wrócić do normalności. Nawet jeżeli mówimy o obwodzie kijowskim czy innych regionach, które były pod okupacją i doznały ciężkich strat w wyniku ostrzeliwania - trwają tam prace, by maksymalnie szybko wszystko porządkować. Na ile to oczywiście jest możliwe, bo niedawny atak na Winnicę pokazuje, że wróg nadal kieruje rakiety do cywili, zabijając dzieci...
Zmieńmy temat rozmowy. Prezydent RP Andrzej Duda popiera wstąpienie Ukrainy do NATO i Unii Europejskiej i niestrudzenie lobbuje za tym. Jakie to ma znaczenie teraz i będzie mieć dla rozwoju Ukrainy jako suwerennego państwa?
Na pewno ten temat jest bardzo ważny. Np. w kwestii NATO, te decyzje zapadną na poziomie władz naszego państwa i sojuszu, już teraz otrzymujemy bardzo ważne wsparcie taktyczne i broń. W przypadku obydwóch kierunków integracji; i z sojuszem północnoatlantyckim i UE, zrobiono już pierwszy krok. Jesteśmy wdzięczni Unii Europejskiej za przyznanie nam statusu kandydata na członka. Daje to nowe, większe możliwości, także dla stabilizacji na czas wojny i rozwoju w przyszłości gospodarki Ukrainy, co uważamy za zasadnicze kwestie przy wygraniu wojny. I tu wracamy do tematu rozwoju gospodarczego, lecz w nowych warunkach.
A jak będzie wyglądać pomoc ze strony Stanów Zjednoczonych?
Bardzo cenimy sobie wsparcie wszystkich międzynarodowych partnerów i Stanów Zjednoczonych, Unii Europejskiej i Polski jako członka NATO i UE. W bliskiej przyszłości wszystko będzie zależało od tego, na ile skutecznie wojsko ukraińskie będzie walczyć. Dlatego potrzebna jest ciężka broń w odpowiednich ilościach i to w trybie pilnym.
Czy są gotowe scenariusze, na jakich zasadach może wyglądać podpisanie pokoju pomiędzy Ukrainą i Rosją?
To nie jest dobry moment na takie rozmowy czy przypuszczenia, jest na to jeszcze zbyt wcześnie.
Nigdy wcześniej sobie nie uświadamialiśmy na forum międzynarodowym, jak wielkim spichlerzem zboża jest Ukraina, nie tylko dla Europy, ale dla świata. W ubiegłym tygodniu prowadzono negocjacje, by przynajmniej część zboża udało się wyeksportować przez porty na Morzu Czarnym. Czy są szersze plany takich działań, bo bez tego blisko 300 milionom ludzi grozi głód?
Dziękuję za to pytanie, ono jest bardzo ważne, bo zboże mamy nie tylko dla Ukrainy, Europy, ale dla całego świata. Usłyszałem w telewizji ukraińskiej od jednego z redaktorów, że powiedzenie - że Ukraina była spichlerzem zboża dla całej Europy jest nieodpowiednie, bo tak naprawdę była spichlerzem dla całego świata i wiele krajów na różnych kontynentach zaczyna odczuwać brak żywności. Dlatego, że Rosja prowadzi wojnę hybrydową od 8 lat. W tej wojnie wykorzystywana jest energetyka, historia, język, religia, media, sieci społecznościowe, procesy migracyjne i inne rzeczy. To się wpisuje w koncepcję wojny hybrydowej. Rosja, blokując możliwość wywiezienia zboża, chce też spowodować globalny kryzys migracyjny, żeby nacisnąć na partnerów międzynarodowych Ukrainy. Stanowisko świata powinno być bardziej zdecydowane. Nie można poddawać się szantażom Rosji. Ukraina jest gotowa do wykonania swoich zobowiązań, jak tylko będzie ku temu możliwość. Wiadomo, że w tej chwili na Morzu Czarnym (największa możliwość przewiezienia zboża jest właśnie przez Morze Czarne) są statki wojenne, łodzie podwodne, gdzie są dziesiątki rakiet balistycznych (jedna z nich w ubiegłym tygodniu atakowała Winnicę). Rozwiązanie tematu zboża musi być zrobione kompleksowo. Społeczność międzynarodowa też powinna dać jednak do zrozumienia Rosji, że nie wolno świata szantażować.
Czy Rosja wycofa się z Ukrainy?
Rosja dokonuje w Ukrainie ludobójstwa, przestępstw wojennych, przestępstw przeciwko ludzkości. To rzeczy straszne, które na pewno byłyby nie do pomyślenia jeszcze kilka lat temu. Nie umiem odpowiedzieć na to pytanie i nie uwierzę nigdy w dobrą wolę prezydenta Putina. Jeszcze raz wracając do pomocy ze strony Polski, jesteśmy wdzięczni każdej Polce i każdemu Polakowi, ale też istotne jest to, ile ważnych rzeczy było zrobione przez Andrzeja Dudę, prezydenta Polski, premiera Mateusza Morawieckiego, rząd, parlament, władze lokalne i samorządowe. Właściwie parlamentarzyści zrobili rzeczy niesłychane, w tak krótkim czasie przyjmując ustawę, która pozwoliła milionom naszych rodaków otrzymać hojne wsparcie medyczne, socjalne, zaoferować dzieciom dostęp do przedszkoli, szkół. Naprawdę ta pomoc jest bezprecedensową na skalę światową.
Jakie pan ma marzenie?
Mam tylko jedno. To pokój. Ja i moi rodacy chcemy odbudować swój piękny kraj. Wierzymy, że mając takich przyjaciół jak Polska, wszystko nam się uda. Odczuwamy to nie tylko w kwestii pomocy naszym kobietom i dzieciom, osobom starszym. Od początku inwazji Polska przekazuje ważny sprzęt, bardzo nowoczesną broń. Za to też jesteśmy wdzięczni. Każda taka pomoc zbliża mnie do mojego marzenia. Do tego, by nastąpił pokój. Wierzę głęboko w to, że przynajmniej moje dzieci będą już żyć w innym kraju. I w pokoju.