Amerykańscy senatorzy Lindsey Graham (Republikanie) i Richard Blumenthal (Demokraci) udali się z niespodziewaną wizytą do Kijowa. Podkreślili, że wsparcie dla Ukrainy jest w USA sprawą ponadpartyjną – a oni starają się o uznanie Rosji za „państwo sponsorujące terroryzm”.
Zarówno Graham, jak i Blumenthal są gorącymi zwolennikami zapewnienia Ukrainie takiego wsparcia, jakiego tylko potrzebuje. Wielokrotnie, w ostrych słowach krytykowali Putina. Graham wywołał przy okazji skandal dyplomatyczny. W marcu zasugerował, że członkowie Kremla powinni zamordować Putina.
„Czy w Rosji jest Brutus? Czy w rosyjskim wojsku jest bardziej udany pułkownik Stauffenberg?” - napisał na Twitterze - „Jedynym sposobem na to, żeby to skończyć, jest to, że ktoś w Rosji go załatwi. Uczyniłbyś swojemu państwu – i całemu światu – wielką przysługę”.
W maju obaj politycy przedstawili w Senacie rezolucję, w której wnioskowali o uznanie Rosji za państwo sponsorujące terroryzm. Jeśli Departament Stanu się na to zgodzi, to Rosja dołączy do takich państw jak Kuba, Iran, Północna Korea i Syria. Wciągnięcie jej na tę listę będzie oznaczało obłożenie jej bardzo poważnymi sankcjami.
„Putin to terrorysta, a jedną z najbardziej niszczących sił na świecie jest putinowska Rosja. Rosja Putina zasługuje na tę nazwę” - napisał w oświadczeniu Graham. „Potworna nieludzkość Rosji – łącznie z barbarzyńskim okrucieństwem i zbrodniami wojennymi – w ogromnym stopniu zasłużyła na uznanie jej za państwo sponsorujące terroryzm” - dodał Blumenthal.
Teraz obaj politycy postanowili osobiście udać się do Kijowa i spotkać z prezydentem Zełenskim. Podobnie jak we wszystkich poprzednich wizytach zachodnich polityków, ich delegacja do samego końca, z oczywistych względów bezpieczeństwa, była trzymana w tajemnicy. Celem ich wizyty było promowanie uznania Rosji za państwo terrorystyczne.
Podczas wspólnego wywiadu dla mediów Blumenthal wspomniał o wykonanych w Buczy zdjęciach, które mu pokazano. Bucza to niewielkie miasto w okręgu kijowskim, które było okupowane przez Rosjan od 12 do 31 marca. Kiedy Ukraińcom udało się wyrzucić z niego Rosjan, odkryto, że dokonali w nim licznych zbrodni wojennych. Zginęło w nim ok. tysiąca cywili, wielu z nich w masowych egzekucjach. Na wielu zwłokach odkryto też ślady okrutnych tortur i gwałtów.
- Jeżeli to nie jest terroryzm, to nie wiem, co nim jest
- zauważył senator.
.@LindseyGrahamSC & I are returning from Ukraine more convinced than ever that the Ukrainians can defeat Russia’s barbaric invasion if America provides the arms & aid it needs to win. Our message to @ZelenskyyUa & all Ukrainians was: The US has your back. 1/ pic.twitter.com/6vc91SoxZ1
— Richard Blumenthal (@SenBlumenthal) July 8, 2022
Obydwaj senatorzy stwierdzili, że Ukraina mogłaby z dobrym skutkiem wywołać powstanie na terytorium, które obecnie okupują Rosjanie. Ich zdaniem połączenie tego powstania z przekazywaną przez USA bronią oraz kontrofensywą regularnych sił zbrojnych mogłoby sprawić, że udałoby im się odbić okupowaną część kraju.
„Artyleria dużego zasięgu jest bardzo, bardzo ważna. Ale równie ważne jest powstanie, walka wręcz, które, mamy nadzieję, zobaczymy we wschodniej Ukrainie”
- powiedział Blumenthal.
Senator dodał, że popiera dalsze przekazywanie Ukrainie broni – w tym pocisków MGM-140 ATACMS do wyrzutni rakiet HIMARS. Ukraińcy jak na razie dostali do niej jedynie amunicję GMLRS, o zasięgu ok. 80 kilometrów. Administracja Bidena odmówiła wysłania im ATACMS, które mają zasięg ok. 300 kilometrów, bo bali się, że Ukraińcy wykorzystają je do ataków na cele w Rosji. Graham podkreślił, że bardzo ważne jest to, żeby Ukraina dostała kolejne dostawy broni jak najszybciej.
Happy to welcome Senators @LindseyGrahamSC and @SenBlumenthal to Kyiv. Bipartisan U.S. support for Ukraine's sovereignty, territorial integrity, independence, and democracy remains strong. pic.twitter.com/DLzq60X5sc
— Ambassador Bridget A. Brink (@USAmbKyiv) July 8, 2022
- Mamy tutaj szansę w następnych sześćdziesięciu dniach... Decyzje, które podejmujemy, mogą odwrócić losy wojny na korzyść Ukrainy - powiedział.
Dotychczas wsparcie dla Ukrainy zapewniane przez USA cieszyło się poparciem polityków obu partii, zazwyczaj przeciwko kolejnym ustawom głosowała jedynie skrajna lewica i skrajna prawica. Prezydent Zełenski powiedział senatorom, że bardzo ich to cieszy.
- "Wsparcie obu izb Kongresu i obu partii jest naprawdę ważne dla Ukrainy” - stwierdził - „Czujemy to, czujemy tę jedność”. Dodał, że zarówno Republikanie, jak i Demokraci, „bardzo fundamentalnie wspierają Ukrainę”, a najlepszym dowodem na to jest rezolucja Grahama i Blumenthala. Wyraził nadzieję, że wejdzie wkrótce w życie.
To, czy Rosja faktycznie zostanie uznana za państwo sponsorujące terroryzm, jest jednak nadal kwestią otwartą. Ostatecznie taką decyzję podejmie Departament Stanu. Taka propozycja pojawiła się już przed rezolucją senatorów, ale sekretarz stanu Antony Blinken, podczas przesłuchania przed senatem w kwietniu, powiedział, że nie jest to takie łatwe.
„Nie mam wątpliwości, że Rosjanie terroryzują naród ukraiński” - stwierdził wtedy - „Pytaniem jest to – i, ponownie, to coś czemu przyglądają się prawnicy – że musimy się upewnić, że faktycznie spełniliśmy wszystkie ustawowe wymogi takiego uznania”.