- Ja bym przestrzegał przed optymizmem. Na dziś Rosja wraca do pierwszego planu, jaki istniał przed atakiem na Kijów, czyli oderwania tzw. Noworosji od Ukrainy - Donbas i całe wybrzeże zarówno Morza Azowskiego jak i Morza Czarnego. Widać, że na tym koncentrują się wojskowe akcje Rosjan. Chcę przypomnieć, że nie po to Rosja rozpętała tą wojnę. Oni chcą zniszczyć Ukrainę jako państwo, jako naród, jako kulturę - mówił w programie "Polityczna kawa" Tomasza Sakiewicza TV Republika Witold Waszczykowski, europoseł PiS.
Waszczykowski wskazał, że "Rosja nie chce zaakceptować alternatywnego systemu polityczno-gospodarczego na dawnych ziemiach Związku Sowieckiego", podobnie jak Chiny walczą z Tajwanem. Sakiewicz zapytał Waszczykowskiego, jaki jest aktualny cel Rosji.
"Nawet jeśli chwilowo zapasy rosyjskie ulegną wyczerpaniu i uda się pod presją polityków zachodnich zmusić Ukrainę do jakiegoś kompromisu, to będzie to chwila. Rosjanie w dalszym ciągu będą dążyć do zniszczenia Ukrainy poprzez zniszczenie miast, wygnanie ludności bądź indoktrynację tych, którzy zostaną na miejscu. Ja nie jestem optymistą. Trzeba zrobić wszystko, by pomóc Ukrainie walczyć"
- podkreślił europoseł PiS.
W programie przypomniano także najnowsze doniesienia niemieckich mediów, według których ostatnia dostawa broni z RFN dla Ukrainy miała miejsce w marcu.
"Ja byłem kilka dni temu w Berlinie z grupą europosłów i posłów ukraińskich. Zadaliśmy w Bundestagu dwa pytania: kiedy i jaka broń nadejdzie i czy Niemcy akceptują status kandydacki Ukrainy do UE. Odnośnie broni powiedziano, że dostawy broni mogą być zrealizowane w lipcu. Z kolei w kwestii wejścia Ukrainy do UE nie było konkretnej odpowiedzi"
- powiedział Waszczykowski.
Prowadzący Tomasz Sakiewicz wskazał, że "szybko rośnie poziom współpracy polsko-ukraińskiej, odtwarzanie więzów I Rzeczpospolitej".
"Sytuacja jest skomplikowana. Historia po raz kolejny daje nam okazję, by narody polski i ukraiński zbliżyły się do siebie i mogłyby tu w centrum Europy być istotnym graczem gospodarczym"
- ocenił Marek Sawicki, poseł PSL.
Dodał, że w jego opinii, gdyby USA nie przekazały Ukrainie broni na początku wojny, to "już by się ona zakończyła".
"Jeśli Macron i Scholz rozmawiają z Putinem aż 1,5 godziny i wolny świat nie wie, o czym rozmawiali, to dziś nadrzędnym celem prezydenta Dudy musi być budowanie relacji z USA i upominanie Scholza i Macrona. Albo będziecie razem z nami i obronimy Europę, albo dojdzie do rzeczy tragicznej"
- powiedział Sawicki.
"Gdyby z takim stanowiskiem przeciw Rosji dało się włączyć Rosję, to będzie krok w dobrym kierunku. Jeśli nie zatrzymamy Rosji i nie sprowadzimy jej do pozycji księstwa moskiewskiego, Europa kolejne 200-300 lat będzie miała problem z tym państwem. Niektórzy próbują Rosję usprawiedliwiać, bo sztuka, kultura itd. Wszyscy zapominają te zbrodnie. Rosyjskie zbrodnie miały miejsce 75 lat temu na Podlasiu. One trwały całe lata"
- podsumował Sawicki.