Ukraińska policja odnalazła pod Kijowem w rejonie wyszogrodzkim zwłoki dwóch mężczyzn w wieku 22 i 23 lat. Mieli oni najpierw zostać zastrzelenie w samochodzie, a następnie zmiażdżeni czołgiem.
Ich ciała zostały przekazane rodzinie. Pochówek ma odbyć się w okolicach Buczy.
To jednak nie jedyna zbrodnia w rejonie wyszogrodzkim, o której poinformowali dziś ukraińscy mundurowi. 4 maja kijowska policja przeprowadził ekshumację zwłok znalezionych w miejscy, gdzie w czasie okupacji, znajdowały się stanowiska Rosjan.
"Śledczy i kryminalistyczni zbadali ciało zmarłego, według wstępnych danych rosyjscy okupanci torturowali cywila, a następnie go zabili. Obecnie ciało mężczyzny zostało zabrane do badań kryminalistycznych i identyfikacji"
- informuje policja.
To co cywilizowany świat nazywa bestialstwem i traktuje jak zbrodnie wojenne, dla Rosjan jest godne odznaczenia. Jak przekazuje ukraiński wywiad, w przeddzień planowanej na 9 maja, propagandowej defilady zwycięstwa, prawie 70 rosyjskich żołnierzy otrzyma wyróżnienie.
"Medale „za męstwo” i ordery „odwagi” okupanci prawdopodobnie zdobywali za „wyczyny” podczas grabieży, kradzieży sprzętu AGD i bielizny Ukraińców"
- komentują służby.
Przypomnijmy, że to nie pierwszy raz, gdy Rosja odznacza zbrodniarzy wojennych. Już wcześniej szczególne wyróżnienie otrzymali żołnierze 64. Oddzielnej Brygady Strzelców Zmotoryzowanych, którzy byli odpowiedzialni za masakrę w podkijowskiej Buczy.