"Rosjanie nie mają już pilotów", dlatego koncentrują się na ostrzeliwaniu rakietami ukraińskich miast - uważa generał dywizji Aleksandr Petrulewicz, były szef Służby Bezpieczeństwa Ukrainy w obwodach donieckim i ługańskim, którego cytuje agencja Unian.
"Rosyjska armia boryka się z problemem braku wykwalifikowanych pilotów, dlatego stosuje taktykę ostrzeliwania rakietami ukraińskich miast"
- mówił Petrulewicz.
Generał powiedział także, że najczęściej aresztowanymi pilotami rosyjskich samolotów są wysoko postawieni dowódcy.
"Gdzie są zwykli porucznicy, albo starsi porucznicy? To wszystko, co mają"
- ocenił.
Generał wskazał na poważny problem. Mianowicie: mimo poważnych braków kadrowych, Rosja w dalszym ciągu dysponuje znaczną liczbę pocisków, które może kierować na terytorium Ukrainy. Wojskowy podkreślił, że rosyjscy zbrodniarze zostaną pociągnięci do odpowiedzialności za zniszczenie ukraińskich miast i zabicie tysięcy cywilów.
"Wciąż mają mnóstwo pocisków. Na tym polega problem. Stosują taktykę prostego niszczenia. Tak jak zniszczono Grozny, tak jak zniszczono Syrię. Nie rozumieją tylko jednego: będą musieli za to wszystko odpowiedzieć"
– powiedział.
Jak wynika z komunikatu Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy, od początku rosyjskiej inwazji Ukraińcy zestrzelili 185 samolotów oraz 154 śmigłowców rosyjskich. Z kolei liczba zlikwidowanych żołnierzy rosyjskich wynosi ponad 22 tys.