Już tylko niecałe dwa tygodnie zostały do propagandowej rosyjskiej "parady zwycięstwa". O tym, że Putin chce ogłosić sukces nad Ukrainą 9 maja, donosiły różne źródła wywiadowcze. W związku z tym, że reżim nie ma się czym pochwalić, porwani są ukraińscy cywile, którzy mają posłużyć za trofeum.
Jak przekazuje ukraiński wywiad, "na zajętych przez wroga terytoriach obwodów charkowskim, zaporoskim, chersońskim, mikołajowskim, ługańskim i donieckim prowadzone są na dużą skalę „działania filtracyjne”".
"Ofiarami okupantów są często mężczyźni w wieku wojskowym. Przede wszystkim - weterani ATO/OOS, byli funkcjonariusze wojska i organów ścigania, działacze proukraińscy."
- informują służby.
Ponad 300 wymienionych, ma być torturowanych na terenie aresztu śledczego w Chersoniu.
Ponadto, na terenie obwodu chersońskiego utworzony został nowy obóz filtracyjny. Do wsi Velyka Lepeykha niedawno miało przybyć około 400 rosyjskich żołnierzy w mundurach Rosgwardi. Trwające tam rosyjskie "łapanki" mają na celu porywanie i wywożenie mężczyzn w wieku wojskowym.
"Głównym celem takich działań jest "zasilenie funduszu wymiennego". Planuje się wymianę ukraińskich zakładników na rosyjskich zbrodniarzy wojennych. Nawet jeśli Ukraińcy nie brali udziału w działaniach wojennych w 2022 roku"
- wyjaśnia wywiad.
Jak dodają służby, istnieje też drugi cel wywózek. Na wzór wydarzeń w Doniecku z 2014 roku, złapani mężczyźni mogą zostać wykorzystani jako jeńcy wojenni i zostać przeprowadzeni ulicami okupowanych miast.
"Następnie, po licznych torturach, ukraińscy bohaterowie zostali zmuszeni do przejścia przez centralną ulicę Doniecka, gdzie zostali poddani zastraszaniu i poniżaniu"
- piszą służby przypominając "paradę zwycięstwa" sprzed 8 lat.