Zdaniem Donalda Tuska poziom życia przeciętnych obywateli z rządami PiS jest bardzo zły. "Dla ludzi miska ryżu, dla rządzących - złoto" - utyskiwał niedawno przewodniczący PO. Słowa Tuska warto skonfrontować z rzeczywistością. Przypominamy, ile zarabiali Polacy w czasie rządów PO-PSL oraz jak wielu ludzi borykało się wówczas z biedą i bezrobociem.
"Panie premierze Morawiecki, kończy się nieodwołanie czas, kiedy dla was są sztaby złota, a dla ludzi jest miska ryżu"
- tymi słowami zwrócił się wczoraj Tusk do premiera Morawieckiego.
Zdaniem Donalda Tuska rząd w niewłaściwy sposób przeciwdziała inflacji, a Polacy pracują "za miskę ryżu". Szef PO niedawno zaapelował również o wprowadzenie 20-procentowej podwyżki płac dla pracowników budżetówki. Niestety, w czasach rządów PO-PSL obywatele na znaczne podwyżki wynagrodzeń nie mieli co liczyć.
Tusk pytany o wprowadzenie podwyżek dla pielęgniarek podczas protestów tej grupy zawodowej z 2009 roku odpowiadał, że "zadaniem rządu nie jest uleganie każdemu tego typu naciskowi czy tego typu lamentom"
„Jeśli przesadzimy z wrażliwym sercem, to się okaże, że dla nikogo nie będzie pieniędzy”
- mówił podczas jednej z konferencji prasowych ówczesny premier.
Słowa Tuska o rzekomej "misce ryżu dla ludzi" we współczesnej Polsce warto skonfrontować z obiektywnymi danymi dotyczącymi bezrobocia, poziomu biedy oraz wysokości wynagrodzenia minimalnego.
W grudniu 2012 roku, czyli w apogeum rządów koalicji PO-PSL stopa bezrobocia w Polsce wynosiła 13,4%. Dla porównania: w grudniu 2021 roku, mimo trwającej pandemii, stopa bezrobocia wyniosła zaledwie 5,4%.
Według badań Głównego Urzędu Statystycznego w 2012 roku poniżej poziomu skrajnego ubóstwa żyło w Polsce 6,7 proc. osób. Z kolei poniżej ustawowej granicy ubóstwa (poniżej progu interwencji socjalnej), żyło już 7 proc. osób – o 0,5 pkt proc. więcej niż w roku 2011.
Kolejnym ważnym czynnikiem, który obrazuje standardy życia dziś i za rządów PO-PSL jest płaca minimalna.
Na początku rządów Donalda Tuska wynagrodzenie minimalne wynosiło 1126 zł brutto. W 2015 roku gdy PO oddawała władzę pensja minimalna wynosiła 1750 zł brutto. Obecnie wynagrodzenie minimalne wynosi 3010 zł brutto, czyli o 58% więcej.
W kontekście "dobrobytu" panującego w Polsce za rządów Platformy Obywatelskiej warto również przypomnieć słynne słowa Stefana Niesiołowskiego, ówczesnego posła PO.
Sugerował on, że skoro nikt nie je mirabelek i szczawiu z kolejowych nasypów, to biedy w Polsce nie ma.
"Nie wierzę w dane dotyczące głodnych dzieci. Kiedyś jedzono szczaw i wszyscy byli najedzeni"
- tymi słowami Niesiołowski ustosunkowywał się do alarmujących danych dotyczących ogromnej skali ubóstwa wśród dzieci.