Nie milknie rozmowa na temat dzisiejszego zatrzymania urzędnika stołecznego ratusza, który okazał się pracownikiem rosyjskiego wywiadu. Dyskusję mają podsycić komentarze sugerujące jego powiązania z obecnie rządzącą partią. Jednak data jego zatrudnienia, to nie fakt o kolaboracji, a "polityczna młócka" to nie śledztwo.
Jak już dziś informowaliśmy, ABW wnioskuje o wydalenie z terytorium RP 45-ciu osób, które powiązane były z rosyjską dyplomacją. Mieli oni zostać zidentyfikowani jako rosyjscy oficerowie oraz ludzie mający z nimi powiązania. Na liście znalazł się również zatrzymany dziś pracownik warszawskiego ratusza.
"Mamy do czynienia ze śledztwem, które trwa. Ten mężczyzna został zatrzymany w ostatnich dniach. To śledztwo wciąż jest w toku, różne wątki muszą być nadal weryfikowane"
- powiedział powiedział podczas dzisiejszego brefingu rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn.
Do sprawy zatrzymanego pracownika stołecznego urzędu odniósł się dziennikarz Radia ZET, Mariusz Gierszewski. Na Twitterze przekazał on informację, że podejrzany o szpiegowanie dla Rosji mężczyzna został zatrudniony, kiedy prezydentem Warszawy był śp. Lech Kaczyński.
Zatrzymany urzędnik w lipcu 2005 r. został przeniesiony do USC https://t.co/APrC5cBLSf. Warszawy.We wrześniu 2005 został zastępcą kierownika urzędu. W latach 2004-2006 kierownikiem USC w stolicy był Jacek Sasin. Tomasz L. w 2007 został przeniesiony do archiwum USC @RadioZET_NEWS
— Mariusz Gierszewski (@MariuszGierszew) March 23, 2022
Wpis skomentował Stanisław Żaryn, który zaznaczył, że rola urzędnika nie była zależna od tego w jakim okresie, czy "pod kim" pracował, ale dlatego, że miał dostęp do istotnych dokumentów.
"Niektórym tylko polityczna młócka w głowie..."
- dodał rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych.
Absurdalne! Ten urzędnik nie był cenny dla wywiadu rosyjskiego, z racji tego że pracował za czasów tego czy innego prezydenta – z żadnym nie miał bezpośr. kontaktu, ale dlatego, że miał dostęp do ważnych archiwów i dokumentacji.
— Stanisław Żaryn (@StZaryn) March 23, 2022
Niektórym tylko polityczna młócka w głowie… pic.twitter.com/7uS4XO4wgf
Na tym internetowa dyskusja jednak się nie skończyła. Dziennikarz, który próbował ciągnąć wątek, sugerując powiązania rządu z rosyjskim wywiadem, spotkał się następnie z odpowiedzią przedstawiającą inną możliwość...
Może do skrętu doszło przy obecnym przełożonym…?
— Dariusz Nowak (@DariuszNowak__) March 23, 2022
Działania warszawskiego urzędnika zweryfikuje śledztwo.
Zatrzymanemu urzędnikowi mazowiecki wydział zamiejscowy departamentu ds. przestępczości zorganizowanej i korupcji Prokuratury Krajowej w Warszawie postawił zarzut szpiegostwa - prowadzenia działalności na rzecz obcego wywiadu oraz zarzut przestępstwa urzędniczego - przekroczenia uprawnień.
Za takie czyny grozi kara do 15 lat więzienia. Na wniosek prokuratora sąd zdecydował o trzymiesięcznym aresztowaniu zatrzymanego przez ABW mężczyzny