Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

W Bundestagu o wojnie na Ukrainie: Oni walczą również za nas! Merz o „pożytecznych idiotach”

100 mld. euro dodatkowego wsparcia finansowego dla Bundeswehry, zapowiedź jak najszybszej budowy dwóch gazoportów , postulat rewizji polityki zagranicznej i energetycznej Niemiec, pochwała dostaw broni dla Ukrainy, całkowite odcięcie się od Władimira Putina – to tylko niektóre z elementów, które złożyły się na dzisiejsze, nadzwyczajne posiedzenie Bundestagu. – Mamy wojnę w Europie – powiedziała otwierając posiedzenie przewodnicząca Bundestagu Baerbel Bas. Ta fraza była w zasadzie lejtmotywem debaty, która przez niemieckie media już została określona mianem „historycznej” a sami politycy kilkakrotnie podkreślali, że na oczach świata i pod wpływem putinowskiej napaści na Ukrainę Niemcy dokonują „historycznego zwrotu”.

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne
pixabay.com

Debata zaczęła się od półgodzinnego wystąpienia kanclerza Niemiec, Olafa Scholza, następnie głos zabrali: Friedrich Merz, przewodniczący klubu parlamentarnego CDU/CSU, Annalena Baerbock, szefowa niemieckiej dyplomacji (Zieloni), Christian Lidner, jako minister finansów (FDP) oraz kilkunastu innych przedstawicieli wszystkich partii reprezentowanych w Bundestagu. Debacie z trybun przyglądał się ambasador Ukrainy w Niemczech, Andrij Melnyk i były prezydent Niemiec, Joachim Gauck. Pod koniec debaty odbyło się głosowanie nad czterema projektami uchwał zaproponowanych przez kluby parlamentarne AfD, Linke oraz wspólny złożony w imieniu SPD, Zielonych i FDP, czyli partii tworzących koalicję rządową oraz opozycyjnej frakcji CDU/CSU.

Linke podkreśliło, że „stoi po stronie Ukrainy”, ale sprzeciwiają się wysyłaniu na wschód kolejnych żołnierzy Bundeswehry [mieli zapewne na myśli kontyngent na Litwie] i dostawom broni na Ukrainę, ponieważ „nakręcałoby to dalej spiralę zbrojeń”. AfD wyszło z propozycją aż dwóch projektów uchwał, w pierwszym postulowano by „Niemcy odnowiły swoje Veto dla przystąpienia Ukrainy do NATO z 2008 r.” , w drugim wniosku zaproponowano powrót do obowiązkowej służby wojskowej i przywrócenia poboru. Pozostałe kluby parlamentarne podpisały się pod propozycjami rządu federalnego, w przedłożonym przez te partie projekcie uchwały znalazł się m.in. pasaż odwołujący się do państw naszego regionu:

„Wzywamy rząd federalny by okazał solidarność z naszymi partnerami z NATO i UE z Europy Środkowej i Wschodniej oraz uwzględnił zwiększoną potrzebę bezpieczeństwa poprzez podjęcie odpowiednich środków w ramach NATO i UE; co obejmuje również analizę dalszych środków podejmowanych w celu wzmocnienia niemieckiej obecności cywilnej i wojskowej na Bliskim Wschodzie oraz na terenie wschodnioeuropejskich państw w partnerskich NATO”

Olaf Scholz: Nie miejmy złudzeń, Putin nie zmieni swojego kursu przez noc

24. 02.2022 roku oznacza cezurę czasową w historii naszego kontynentu. (…) Wojna – zmieni świat, jaki znaliśmy do tej pory. – Czy pozwolimy Putinowi na powrót do czasu wielkich mocarstw XIX wieku, czy zbierzemy siły, by wskazać Putinowi granice? – zaczął swoje przemówienie Olaf Scholz.  – Tak, chcemy i zabezpieczymy naszą wolność, demokrację i nasz dobrobyt! (…) Nie miejmy złudzeń. Putin nie zmieni swojego kursu przez noc, ale już wkrótce rosyjskie przywództwo odczuje, jaką wysoką cenę zapłaci. (…)  To Putin, a nie rosyjskie społeczeństwo zdecydowało się na tę wojnę. To wojna Putina.

Scholz zwrócił się też z apelem do Rosjan protestujących przeciw wojnie w Rosji: – Nie rezygnujcie. Jestem pewien, że wolność, tolerancja i prawa człowieka zapanują również w Rosji.

W swoim oświadczeniu kanclerz Niemiec wezwał do wzmożenia międzynarodowych wysiłków na rzecz zakończenia rosyjskiej wojny na Ukrainie. "Nie spoczniemy, dopóki pokój w Europie nie zostanie zapewniony" - podkreślił kanclerz. Jestem przekonany, że to się uda – wspólnie z partnerami i sojusznikami Niemiec dodał Scholz. Kanclerz Niemiec przedstawił pięciopunktowy plan, w tym zapowiedź specjalnego, jednorazowego zastrzyku finansowego dla Bundeswehry w wysokości 100 mld. euro. Przypomnijmy: na ten rok w budżecie Niemiec przewidziano nieco ponad 50 mld. euro na potrzeby niemieckiej armii, jeszcze w piątek Friedrich Merz krytykował fatalny stan finansów Bundeswehry wskazując, że aby zaopatrzyć same tylko magazyny amunicji państwo musiałoby wydać dodatkowe 20 mld. euro. Merzowi wtórował Hennikn Otte, członek Komisji Obrony Bundestagu i CDU, który na pytanie dziennikarza rozgłośni „Deutschlandfuk” o zdolności bojowe Bundeswehry odrzekł tylko: „Dzięki Bogu, nie musimy się bronić sami’. Tak więc 100 mld. euro zapowiedziane przez kanclerza Scholza jest dobrą wiadomością i dla Bundeswehry i dla NATO – ponieważ kanclerz zapowiedział, że Niemcy zamierzają od tego roku zwiększyć swoje wydatki na obronę do 2,1 proc. PKB [ w stosunku do tego, co wydają obecnie, budżet musiałby się zwiększyć do 80 mld. euro]. Scholz potepił tez po raz kolejny reżim Władimira Putina a komentując decyzję o dostarczaniu Ukrainie broni stwierdził, że "Nie może być innej odpowiedzi na agresję Putina”. Kanclerz Niemiec podkreślał, że Niemcy znajdują się „w punkcie zwrotnym”. – Pytanie brzmi, czy mamy siłę, by wyznaczać granice dla podżegaczy wojennych takich jak Putin – powiedział Scholz. Ważna deklaracja padła ws. energetyki. Niemcy mają „jak najszybciej się da” wybudować dwa gazoporty LNG. Kończąc swoje wystąpienie, Scholz podkreślił solidarność Niemiec z Ukrainą i to, że Ukraińcy walczą nie tylko w swoim imieniu, ale również w imieniu tych wszystkich, którzy podzielają takie wartości jak wolność i demokracja.

Nastroje i emocje sięgające zenitu

Podczas debaty nie zabrakło ostrej wymiany zdań i żywych reakcji parlamentarzystów. Największe emocje wzbudziły wypowiedzi posłów AfD krytykujących Olafa Scholza z.in. za to, że on jak i jego zaplecze polityczne robiło Ukrainie „złudne nadzieje na wstąpienie do NATO”, co zdaniem posłów tej formacji czyni stronę rządową współwinną obecnej sytuacji.

Tino Chrupalla (AfD) przyznał, że to Rosja napadła na Ukrainę i wyraził swoje zaniepokojenie, ale jednocześnie zaapelował o utrzymanie dialogu z Rosją w celu wypracowania „wspólnego planu bezpieczeństwa”, a Olafowi Scholzowi zarzucił „reaktywowanie zimnej wojny” i zerwanie wszelkich mostów ze Wschodem, podając m.in. przykład zamrożeniem Nord Stream 2. „Apelują do rządu federalnego, nie planujcie jak pogorszyć te relacje jeszcze bardziej, ale jak można zagwarantować dobrobyt, bezpieczeństwo i pokojową koegzystencję wszystkich narodów od Władywostoku po Lizbonę”.

Ciekawe wystąpienie miał Robert Habeck (Zieloni), minister gospodarki i klimatu, który jednoznacznie poparł dywersyfikację energetyczną, co w jego własnym mateczniku wcale nie jest przyjmowane z entuzjazmem. Habeck stwierdził, że Putin wie co robi a kto „bezczynnie przygląda się militarnemu gwałtowi, staje się współwinnym”. Polityk nawiązał do frustracji, jaka panuje na Ukrainie w związku z tym, że zatrzaskuje się jej drzwi do wspólnoty europejskiej. - Niemiecka historia to ciężka hipoteka – Rosja, Polska, Ukraina. Białoruś, nawet trudno powiedzieć kogo musimy przeprosić w pierwszej kolejności za bestialstwa popełnione w tych krajach w trakcie II wojny światowej. (…) Nie wiemy, jak rozwinie się ta wojna i czy długodystansowo nie będziemy musieli wysyłać broni na trwającą wojnę, ale musimy podjąć decyzje. (…). Habeck zapewnił, że rząd niemiecki zrobi wszystko, by ograniczyć konsekwencje gospodarcze wojny dla społeczeństwa niemieckiego i podkreślił, że kwestie energetyczne stały się kluczowe dla bezpieczeństwa narodowego.

Putin boi się własnego narodu, rosyjscy potentaci boją się własnych ludzi – mówił Habeck.

Reprezentujący klub parlamentarny CDU/CSU Friedrich Merz zaczynając swoją mowę błędnie podał datę rosyjskiego ataku,  pomylił luty z wrześniem, co wywołało szmer na sali. Pytanie, czy pomyłka nie była zamierzona. Merz podziękował prezydentowi Ukrainy za jego męstwo i przywództwo i potępił słowa Putina sugerujące, że Wołodymyr Zełenski jest „uzależniony od narkotyków”. -Mamy dziś wojnę w środku Europy. Ona toczy się dwie godziny lotu stąd – podkreślił Merz dziękując jednocześnie rządowi Olafa Scholza za decyzje podjęte w ostatnich kilkunastu godzinach. Mówiąc o Putinie, Merz nawiązał do słynnych słów Gerharda Schrödera o Putinie jako „kryształowym demokracie”. – Z tego kryształowego demokraty, którym nigdy przecież nie był, Putin stał się zbrodniarzem wojennym.

Merz potępił elity czerpiące profity ze współpracy z Rosją, również w Niemczech. - Robić interesy z tym systemem i jeszcze przedstawiać to jako zbawienne dla ogółu – opisać was jako pożytecznych idiotów, zgodnie z leninowską myślą, jest dla was i tak zbyt łagodne, szanowni panowie i panie. Merz dodał jeszcze: „jak tak patrzę kto klaszcze a kto nie klaszcze, jestem już sobie w stanie wyobrazić jakie przemówienia jeszcze tu dziś usłyszymy”. Niewątpliwie wystąpienie szefa CDU było najmocniejszym akcentem tej debaty. Historycznej ? Czas pokaże.

 



Źródło: Niezalezna.pl

#Niemcy #Ukraina

odh