PiS przyciąga
Madrycka deklaracja partii konserwatywnych to konsolidacja opozycji wobec unijnego mainstreamu. A ten żadnej opozycji nie toleruje. Okrzyk: „Zwolennicy Putina się jednoczą” to na tle polityki Niemiec i Francji dowód jego intelektualnej nicości. Pod wpływem PiS deklaracje antyrosyjskie złożył kilka miesięcy temu Salvini, a teraz kolejni przywódcy partii konserwatywnych.
Czas i na mainstream UE, w tym na Niemcy, które starają się, by sankcje były jak najmniej dla Rosji bolesne i nie objęły ani NS2, ani odłączenia od SWIFT. Dlaczego nasza opozycja tak boi się krytykować przyjaciół Putina i tak blisko się z nimi wiąże, i to w sposób odwrotny niż PiS ze swoimi partnerami? Opozycja przyjmuje poglądy przyjaciół Putina i unika ich krytyki, a sama nie ma żadnej zdolności wpływania na ich decyzje. PiS odwrotnie – przeciąga partnerów z partii konserwatywnych na swoją stronę i to oni przyjmują jego stanowisko. Nie wszyscy i nie naraz, ale ruch jest w tę stronę i poza Le Pen, powołującą się na lojalność wobec rządu, czyli Macrona, i Orbánem, wszyscy już stanęli na stanowisku Polski. W wypadku opozycji jest dokładnie odwrotnie, to ona przyjmuje stanowisko Niemiec i Francji lub milczy.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
