Tusk na Twitterze o Bożym Narodzeniu. Znów walczy o elektorat katolików?

We wrześniu tego roku Tusk, starając się być bliżej internautów, odpowiadał na ich pytania na Facebooku. Wtedy też, szef Platformy Obywatelskiej opowiadał się za zdjęciem krzyży w polskich szkołach. Podczas jednej z sesji użytkownicy portalu zapytali Tuska, co zrobił ze swoim krzyżem i obrazem Jezusa Miłosiernego, do których pozował wraz z rodziną w 2007. Pytanie spowodowane było faktem, że podczas wywiadu w 2013 roku, kiedy przygotowywał się do kariery na unijnym stanowisku, po dewocjonaliach nie było śladu. Szef PO odpowiedział wówczas, że krzyż jest tam, gdzie był. Wtedy internauci wytknęli mu kłamstwo.

 

Ani słowa o Jezusie

Kontrowersyjne podejście do kościoła i świąt Bożego Narodzenia można zaobserwować również u innych polityków Platformy Obywatelskiej. Jednym z najświeższych przykładów jest "akcja" rozpoczęta przez ratusz Rafała Trzaskowskiego. Stołeczny urząd miasta do materiałów promujących święta związane z przyjściem na świat Jezusa Chrystusa, zamiast religijnej symboliki użył łyżwiarzy. W ślad za Warszawą poszły wtedy inne miasta rządzone przez polityków PO, m.in. Bydgoszcz, której prezydentem jest Rafał Bruski.

Obietnica Tuska

Dziś, mówiący ostatnio przed Pałacem Prezydenckim o sznurze i gałęzi ugiętej pod jej ciężarem, szef Platformy Obywatelskiej życzy pod choinkę obietnicę, że "następne Boże Narodzenie będzie radośniejsze, a Polska oswobodzona od zła i kłamstwa.", a swój wpis rozpoczyna słowami kolędy "Dzisiaj w Betlejem"

Życzenia Donalda Tuska nie obyły się bez komentarza internautów. Ci w wielu wpisach twierdzą, że Polska faktycznie może pozbyć się kłamstwa, jednak po opuszczeniu jej przez szefa PO.

 

 

 

Źródło: Twitter, niezalezna.pl