Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Tusk zapytany o krzyż w domu mówi: „Gdzie był, tam jest”. Internauci: „To kłamstwo”. I pokazują zdjęcia

Donald Tusk chcąc być bliżej ludzi odpowiadał na pytania internautów. Wyszło jak zwykle. Początkowo w sieci nabijano się z „teściowej”, która jest starą doradczynią PO. Teraz wychwycono kłamstwo lidera PO – przekonują użytkownicy Twittera. Podczas czatu zapytano bowiem byłego premiera gdzie podział się krzyż w jego domu. „Jest tam, gdzie był” – odpowiedział Donald Tusk. Przypomniano wówczas pewne zdjęcia.

Donald Tusk
Donald Tusk
facebook. com/@Platforma Obywatelska/zrzut z ekranu; twitter.com/astonhedge

Donald Tusk brał ostatnio udział w czacie na Facebooku. Odpowiadał na pytania internautów. Wówczas hitem stała się „stara doradczyni”, która Platformę ratowała.

Podczas czatu lider PO przeczytał wiadomość od swojej... teściowej.

„Donku, wiem że masz kłopot ze swoimi ludźmi. Jestem po twojej stronie. Nie powinni tak się zachować. Ale nie pozbywaj się ich. Już i tak sporo ludzi PO odeszło za twoich poprzedników. Teraz w PO każdy jest na wagę złota. Czasem człowiek w jakiejś chwili popełnia błąd, ale potem żałuje. To są pozytywne chłopaki, więcej takich głupot nie zrobią”- cytował Tusk.

Jedna z internautek zapytała polityka o krzyż, który niegdyś stał w jego domu. Widać go było podczas sesji zdjęciowej Tuska z rodziną.

„Co pan zrobił z tym krzyżem, który był u pana w domu?” – zapytała.
„Krzyż tam, gdzie był, tam jest” – odpowiedział bez wahania Donald Tusk.

W sieci przypomniano wywiad z byłym premierem i jego żoną z 2013 roku. W świątecznej rozmowie premierostwa z Agatą Młynarską nie widać dewocjonaliów, które znajdowały się na stoliku.

Użytkownicy Twittera wskazują również, że Tusk w tym temacie jest niezwykle zmienny. Zaraz po powrocie z Brukseli mówił o potrzebie zdejmowania krzyży w szkołach i Sejmie. Na konwencji PO, która odbyła się w ubiegłą sobotę, mówił o rysowaniu krzyża na chlebie, o tym, że nie będzie piłować katolików. W sieci nie kupiono jego narracji.

Mirosława Stachowiak-Różecka mówiąc o przemówieniu Donalda Tuska oceniła, że było pełne manipulacji i cynizmu.

Mówił jak chleb pachnie, jak przypomina matkę, jak ona składała na tym chlebie krzyż zanim go kroiła, jak był pan Tusk na chrzcinach i w kościele. Pamiętamy te wszystkie rzeczy przez wszystkie jego lata kariery. Był krzyż w jego wywiadach, a potem krzyż znikał, bo albo taka, albo taka sytuacja była mu potrzebna i wygodna

– powiedziała.

Porównano też znak krzyża Tuska, do piłowania katolików Nitrasa.

 

 



Źródło: niezalezna.pl, twitter.com, tvp.info,

#polityka

Michał Gradus