Mariusz Czajka, który gra główną rolę w serialu "Remiza", miał też dostać angaż przy pewnej reklamie społecznej. Nie wyszło. Powód? Okazuje się, że jej twórcom przeszkadza to, że serial jest dziełem... "rządowej TVP". - To skandal. Gramy dla Polaków, a nie dla hitlerowców za okupacji. Mamy tracić pracę, bo się komuś nie podoba TVP? - pyta.
- Dostałem niedawno propozycję zagrania w reklamie społecznej. Chodziło o wsparcie dla dzieci. Ja i Michał Milowicz mieliśmy odegrać w niej scenę z filmu "Chłopaki nie płaczą". Cieszyłem się ogromnie, bo lubię wracać do tego filmu. Wszystko było już dograne, terminy ustalone i nagle okazało się, że mnie tam nie chcą! Dlaczego? Bo gram w serialu TVP! Poczułem się jak śmieć!
- mówi Mariusz Czajka.
Jak podaje pomponik.pl Michał Milowicz, który również gra w TVP, tyle że w "Barwach szczęścia", takiej informacji nie otrzymał.
- To skandal. Uważam, że jest to niesprawiedliwe wobec aktorów. Dość selekcji jak na jakimś targu i sugerowania aktorom, że uprawiają politykę zamiast sztuki!
- wyznaje.
Aktor zwraca uwagę na hejt, jaki leje się na innych aktorów grających w czołowych serialach TVP.
- Odczepcie się od nas. Gramy dla Polaków, a nie dla hitlerowców za okupacji. Mamy tracić pracę, bo się komuś nie podoba TVP?! To jest chore i uderza w widzów
- dodaje.