Umowy nie zawarto po tym, jak podczas spotkania prezydentów USA i Ukrainy poprzedzającego zaplanowane podpisanie porozumienia doszło do ostrej wymiany zdań między Trumpem i Zełenskim oraz sprzeczki. W efekcie odwołano nie tylko samą ceremonię, ale też konferencję prasową, która miała się później odbyć.
Obaj przywódcy podtrzymali swoje stanowiska w późniejszych wpisach w mediach społecznościowych. Trump zarzucił Zełenskiemu brak wdzięczności i "niezdolność do zawarcia pokoju". Ukraiński przywódca podkreślił natomiast, że konsekwentnie opowiada się za sprawiedliwym pokojem.
Agencja Reutera, która powołuje się na jednego z przedstawicieli amerykańskiej administracji, napisała, że konflikt między Trumpem i Zełenskim może przyspieszyć amerykańskie rozliczenia z pomocy udzielonej Kijowowi podczas trwającej od ponad trzech lat wojny Ukrainy z Rosją.
 
                        
        
        
        
         
            
            
           
                         
                         
                         
             
             
             
             
             
             
            