Są w średnim wieku, oglądają telewizję, piją piwo a nad ich łóżkiem wisi symbol swastyki. To nie wszystko - wyjątkowo nieudolni nie potrafią nawet posługiwać się bronią. Tak Wojska Obrony Terytorialnej zostały przedstawione w kontynuacji słynnego slashera - „W lesie dziś nie zaśnie nikt 2”. Politycy PiS oburzeni. - Jeżeli ktokolwiek próbuje kpić z naszego munduru, powinien być za to potępiony - ocenia Robert Telus.
Sukces slashera kręconego dla Netfliksa „W lesie dziś nie zaśnie nikt”, skłonił twórców do kontynuacji. W kolejnej odsłonie filmu poznajemy dalsze losy postaci granej przez Julię Wieniawę, ale nie tylko.
„W lesie dziś nie zaśnie nikt 2” oburzył polityków Prawa i Sprawiedliwości nawiązaniem do Wojsk Obrony Terytorialnej. Chodzi o scenę, w której funkcjonariuszka policji nie może poradzić sobie z zabójczymi potworami i wzywa tę formację na pomoc. Okazuje się, że są to dwaj bracia w średnim wieku - oglądają telewizję, piją piwo a nad ich łóżkiem wisi symbol swastyki. To nie wszystko - wyjątkowo nieudolni nie potrafią nawet posługiwać się bronią.
O przedstawienie w filmie jednej z pięciu rodzajów Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej dziennikarze portalu Wirtualnemedia.pl zapytali polityków PiS. Jan Mosiński ocenił, że to „plucie na mundur żołnierza polskiego” i zaznaczył, że „nie można na to pozwolić”. Całą sytuację nazwał „niebywałym skandalem”.
- Netflix funkcjonuje jako amerykańska platforma streamingowa. Nie wiem czy jest możliwość podjęcia jakiś kroków prawnych w stosunku do tej podłej insynuacji dotyczącej żołnierzy WOT-u. Bez wątpienia coś trzeba w tej sprawie zrobić. Nie wiem czy KRRiT ten temat podejmie, ale to ohydne kłamstwo, które powinno spotkać się z jakąś reakcją
- stwierdził.
Podobnie zareagował Robert Telus z PiS.
- Jeżeli krytykują naszych „terytorialsów”, to próbują uderzyć i wyśmiać to, co jest dobre
- ocenił.
- Jeżeli ktokolwiek próbuje kpić z naszego munduru, powinien być za to potępiony
- dodał.