Trybunał Konstytucyjny ogłosił dziś wyrok w sprawie wniosku premiera dotyczącego zasady wyższości prawa unijnego nad krajowym zapisanej w Traktacie o Unii Europejskiej. Z wyroku wynika, że polska Konstytucja posiada co do zasady wyższość nad prawem unijnym. - To oznacza, że na obszarze Państwa Polskiego Konstytucja RP jest prawem najwyższym - powiedziała w rozmowie z naszym portalem ekspert prawa międzynarodowego Genowefa Grabowska.
Zdaniem prof. Genowefy Grabowskiej takiego orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego można się było spodziewać. – To oznacza, że na obszarze Państwa Polskiego Konstytucja RP jest prawem najwyższym, bo tak stanowi już nie tylko art. 8 Konstytucji, ale wzmacnia ten przekaz, w razie wątpliwości, także dzisiejszy wyrok Trybunału – oceniła ekspert.
Przypomniała, że postanowienia polskiej Konstytucji były kwestionowane przez TSUE.
- Były sugestie, że w niektórych sytuacjach sędziowie mogli pomijać (w pewnych sytuacjach) nawet postanowienia Konstytucji, więc pytanie premiera zmierzało do wyjaśnienia i otrzymania jasnego stanowiska i to stanowisko już mamy
– podsumowała prof. Grabowska.
Sprawa przed TK dotyczyła wniosku premiera Mateusza Morawieckiego, który został sformułowany po wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE z początku marca odnoszącym się do możliwości kontroli przez sądy prawidłowości procesu powołania sędziego. Premier chciał kompleksowego rozstrzygnięcia kwestii kolizji norm prawa europejskiego z konstytucją oraz potwierdzenia dotychczasowego orzecznictwa w tym zakresie.
Szef rządu zwrócił się do TK o zbadanie zgodności z konstytucją trzech przepisów Traktatu o UE - zarzuty sprowadzały się m.in. do pytania o zgodność z konstytucją zasady pierwszeństwa prawa UE oraz zasady lojalnej współpracy Unii i państw członkowskich.
Przepisy, których kontroli chciał premier, w zaskarżonym rozumieniu m.in. uprawniają lub zobowiązują krajowy organ do odstąpienia od stosowania polskiej konstytucji lub nakazują stosować przepisy prawa w sposób z nią niezgodny. Jak podkreślono we wniosku, takie rozumienie przepisu budzi "daleko idące i uzasadnione wątpliwości konstytucyjne, nie znajdując żadnego potwierdzenia w tekście traktatów będących przedmiotem kontroli TK". Premier zaskarżył też m.in. normę Traktatu w rozumieniu, w którym uprawnia lub zobowiązuje organ do stosowania przepisu, który na mocy orzeczenia TK utracił moc obowiązującą.
Istotne zastrzeżenia konstytucyjne premiera budził też przepis prawa unijnego w rozumieniu, które uprawnia sąd do kontroli niezawisłości sędziów powołanych przez prezydenta oraz uchwał Krajowej Rady Sądownictwa ws. powołania sędziów.
Natomiast 15 lipca TSUE orzekł, że system odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów w Polsce nie jest zgodny z prawem UE. Dzień wcześniej ten sam trybunał zobowiązał Polskę do zawieszenia stosowania przepisów dotyczących w szczególności uprawnień Izby Dyscyplinarnej SN, także w kwestiach na przykład uchylania immunitetów sędziowskich. W sprawie Izby Dyscyplinarnej 14 lipca orzekł także Trybunał Konstytucyjny. Według TK, przepis Traktatu o UE, na podstawie którego TSUE zobowiązuje państwa członkowskie do stosowania środków tymczasowych w sprawie sądownictwa, jest niezgodny z Konstytucją RP.
W połowie sierpnia w odpowiedzi polskiego rządu do Komisji Europejskiej ws. Izby Dyscyplinarnej napisano zaś, że Polska będzie kontynuowała reformy wymiaru sprawiedliwości, także w obszarach odpowiedzialności sędziów. Rada Ministrów poinformowała również KE o planach likwidacji tej Izby w obecnej postaci.
W początkach września Komisja Europejska informowała, że zdecydowała o zwróceniu się do TSUE o nałożenie kar finansowych na Polskę za nieprzestrzeganie decyzji ws. środków tymczasowych z 14 lipca.