- Jeżeli koronnym argumentem rządu jest to, że wykonanie tego orzeczenia stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa energetycznego Polski, to to jest niepoważny argument - ocenił dziś poseł UED-KP Jacek Protasiewicz na antenie radiowej Jedynki. Polityk komentował decyzję zabezpieczającą TSUE ws. kopalni Turów, którą porównał do zbrodni ludobójstwa.
Komentując sytuację wokół decyzji TSUE (zabezpieczenia) dot. kopalni Turów, Jacek Protasiewicz z Unii Europejskich Demokratów - Koalicji Polskiej przyznał, że „gotuje się w nim krew”, jednak wyraził jednocześnie opinię, że za taki stan rzeczy odpowiada polski rząd. - Wydał to w majestacie prawa Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej i z tym się niestety trzeba liczyć. Większe pretensje mam do polskiego rządu, że wobec tego Trybunału poszedł „z gołymi rękami na czołgi”, że się nie przygotował - ocenił Protasiewicz.
Działania polskich władz nazwał „chocholim tańcem” i „żenującym spektaklem niekompetencji”.
- To, że świat powinien wyglądać inaczej niż wygląda, że nie powinno być wojen, Tutsi nie powinni mordować Hutu [ludobójstwo w Rwandzie dokonane przez ekstremistów Hutu na ludności Tutsi-red.], to wszystko wiedzą, tylko, że świat jest inny
- przekonywał poseł.
Na uwagę, że porównał decyzję TSUE do zbrodni ludobójstwa, Protasiewicz powiedział, że „możemy się nie zgodzić” z decyzją Trybunału, jednak polski rząd powinien jego zdaniem „pójść do sądu z poważnymi argumentami”.
- Jeżeli koronnym argumentem rządu jest to, że wykonanie tego orzeczenia (o natychmiastowym wstrzymaniu kopalni Turów-red.) stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa energetycznego Polski, to to jest niepoważny argument. Bo najpoważniejszy argument jest taki, że wykonanie tego orzeczenia (…) niesie ze sobą ogromne skutki społeczne
- ocenił Jacek Protasiewicz.
♦ #SygnałyDnia: Gościem audycji jest @ProtasiewiczJ (Koalicja Polska - @nowePSL). https://t.co/8aMywtNcuJ
— Jedynka – Program 1 Polskiego Radia (@RadiowaJedynka) September 27, 2021
Trybunał Sprawiedliwości UE postanowił, że Polska ma płacić Komisji Europejskiej 500 tys. euro dziennie za niewdrożenie środków tymczasowych z maja i niezaprzestanie wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów.
Postanowienie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej to wynik skargi, jaką Czechy wniosły do Trybunału przeciwko Polsce w lutym. Czechy uważają, że kopalnia Turów ma negatywny wpływ na regiony przygraniczne, gdzie zmniejszył się poziom wód gruntowych. W maju TSUE nakazał Polsce natychmiastowe wstrzymanie wydobycia w kopalni Turów, należącej do spółki PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna, do czasu merytorycznego rozstrzygnięcia skargi Czech.