- Obecny rząd ma znikome możliwości nacisku na Białorusi, a tylko to jest droga do likwidacji przyczyn kryzysu. (...) Składam wniosek o uchylenie rozporządzenia ws. ogłoszenia stanu wyjątkowego - powiedział podczas sejmowej debaty dot. rozporządzenia Prezydenta RP ws. wprowadzenia stanu wyjątkowego w pasie przygranicznym z Białorusią poseł KO, były minister obrony w rządzie PO-PSL Tomasz Siemoniak.
Na dzisiejszym posiedzeniu Sejm rozpatruje rozporządzenie prezydenta Andrzeja Dudy z dnia 2 września w sprawie wprowadzenia stanu wyjątkowego na obszarze części województwa podlaskiego oraz części województwa lubelskiego przy granicy z Białorusią.
Podczas debaty premier Mateusz Morawiecki stwierdził m.in., że przy granicy z Białorusią mamy do czynienia z „szeroko zakrojoną prowokacją”, która wiąże się z próbą przerzucenia do Polski „dziesiątek tysięcy migrantów”. Dodał, że „strzeżenie polskich granic” powinno się opierać na „konsensusie politycznym” i wytknął opozycji brak stanowczych reakcji na zachowania niektórych jej reprezentantów oraz osób blisko z nią współpracujących, na - jak mówił - „skandaliczne zachowania”. W tym kontekście przypomniał m.in. wypowiedzi Władysława Frasyniuka i byłego prezydenta Lecha Wałęsy.
Podobne argumenty podczas dzisiejszej debaty zaprezentował minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński, który nakreślając sytuację na polsko-białoruskiej granicy wskazał na „chęć zemsty” ze strony reżimy Alaksandra Łukaszenki za poparcie Polski dla białoruskiej opozycji i sankcje UE wobec białoruskich władz.
W imieniu Koalicji Obywatelskiej głos zabrał były szef resortu obrony w rządzie PO-PSL Tomasz Siemoniak.
Siemoniak przyznał, że istnieje zagrożenie ze strony reżimu Łukaszenki, jednak wytknął rządowi, liczne jego zdaniem niedociągnięcia, związane z zapisami konstytucji - W ocenie Koalicji Obywatelskiej brak ze strony rządzących uzasadnienia stanu wyjątkowego w oparciu o powyższe przesłanki konstytucyjne - zaznaczył.
- Rozporządzenie [prezydenta RP-red.] nie odnosi się do realnych środków zabezpieczenia granicy, takich jak zwiększenie liczby funkcjonariuszy Straży Granicznej. policji i żołnierzy wojska polskiego oraz budowy infrastruktury granicznej nie wymaga stanu wyjątkowego
- przekonywał.
Zdaniem Siemoniaka, jedynym specjalnym narzędziem władzy jest "zablokowanie obszaru przy granicy dla przedstawicieli mediów". - Odcinanie ich od tego jest odcinaniem opinii publicznej od rzetelnej informacji - dodał. Zarzucił rządowi także prowadzenie "fatalnej polityki informacyjnej".
- Jak widać, obecny rząd ma znikome możliwości nacisku na Białorusi, a tylko to jest droga do likwidacji przyczyn kryzysu. Trzeba robić wszystko, żeby Unia i USA twardo reagowały na działania Białorusi i niewątpliwie wspierającej ją Rosję
- ocenił poseł KO.