Liderzy grup politycznych w Parlamencie Europejskim zwrócili się do Komisji Europejskiej oraz Rady Europy o zbadanie, czy przyjęte w poniedziałek przez parlament Węgier poprawki do konstytucji tego kraju nie naruszają zasad demokracji i państwa prawa.
W praktyce Węgrom grozi postępowanie o naruszenie unijnego prawa. Najcięższą sankcją w takim przypadku jest zawieszenie w prawach państwa członkowskiego, w tym prawa do głosowania w Radzie UE.
W poniedziałek węgierski parlament uchwalił zmiany w konstytucji, które dotyczą wielu dziedzin życia społecznego i politycznego. Przewidują m.in. prawo parlamentu do decydowania, które organizacje wyznaniowe zostaną przez państwo węgierskie uznane jako Kościoły (obecnie na Węgrzech jest ok. 300 kościołów. Liczba ta ma być zmniejszona docelowo do 30). Nowelizacja zakazuje prowadzenia kampanii przedwyborczej w mediach komercyjnych, a także umożliwia władzom lokalnym karanie mandatami albo aresztowanie
osób bezdomnych śpiących i przechowujących swoje rzeczy w miejscach publicznych. Jak argumentuje węgierski rząd, w kraju jest wystarczająco miejsc w noclegowniach by nikt nie musiał mieszkać na ulicy.
Nie chodzi o kryminalizację bezdomnych, tylko o zmuszenie władz lokalnych do zapewnienia im lokum. Rok temu węgierski rząd wprowadził już podobne przepisy, ale zostały one unieważnione przez Trybunał Konstytucyjny. Jak twierdzą władze w Budapeszcie, dzięki unieważnionym przepisom, podczas ostatniej zimy kiedy temperatury spadły do minus 20 stopni Celsjusza, nikt nie marzł na dworze.
Ponadto, zgodnie z nowelizacją,
studenci mają pracować w kraju przez okres dwa razy dłuższy niż okres trwania studiów. Inaczej będą musieli ponieść połowę kosztów na wykształcenie. Nowelizacja także definiuje
małżeństwo jako związku kobiety i mężczyzny.
Źródło: PAP,niezalezna.pl
oa,ar