Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polska

Bodnarowcy chcą odebrać dziecko Annie i Markowi W.? Skierowali do sądu specjalny wniosek

Prokuratora złożyła do sądu wniosek o wydanie zarządzenia opiekuńczego dotyczącego Franciszka W. - syna przetrzymywanej w areszcie wydobywczym Anny W. Śledczy twierdzą, że powodem tego było "możliwe zagrożenie dobra małoletniego". Ostatnio odseparowany od matki niepełnosprawny chłopiec próbował popełnić samobójstwo. Decyzja sądu może skutkować nawet umieszczeniem 13-latka w domu dziecka.

W styczniu Anna W., jej mąż oraz Paweł K., właściciel agencji PR zostali zatrzymani przez Centralne Biuro Antykorupcyjne. Niedawno na wolność wyszedł mąż urzędniczki, Marek W. Kobieta pozostaje w areszcie. Pod koniec marca została doprowadzona do prokuratury na przesłuchanie, choć nie zastała tam prokuratora prowadzącego. Na miejsce dotarła ze w kajdankach zespolonych, które stosuje się wobec najgroźniejszych przestępców.

Reklama

Dramat ma fatalny wpływ na niepełnosprawnego syna małżeństwa W. Jak potwierdził w Telewizji Republika mec. Krzysztof Wąsowski 13-latek w ostatnim czasie usiłował popełnić samobójstwo.

W poniedziałek Marek W. był przesłuchiwany. Czynności miały mieć na celu pomoc ustalenie organom ścigania stan dziecka i zasadność wniosku o wypuszczenie z aresztu jego matki. Jak informował portal Niezalezna.pl, zamiast tego jednak pytali go, czy chce, by ścigano media nagłaśniające konsekwencje bezprawia bodnarowców. 

Wniosek prokuratury

We wtorek dowiedzieliśmy, że prokuratura podjęła działania w sprawie niepełnosprawnego 13-latka. Tyle że nie zmierzają one w kierunku jego spotkania z matką, a wręcz przeciwnie. Mogą się skończyć zabraniem go od rodziców.

"W dniu 31 marca 2025 r. prokurator złożył wniosek do Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi-Południe w Warszawie, V Wydział Rodzinny i Nieletnich o wydanie zarządzenia opiekuńczego dotyczącego [...] z uwagi na możliwe zagrożenie dobra małoletniego. Zgodnie z art. 109 § 1 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego jeżeli dobro dziecka jest zagrożone, sąd opiekuńczy wydaje odpowiednie zarządzenia"

– poinformowała nielegalnie zarządzana Prokuratura Krajowa.

Zgodnie z art. 109 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego [Zagrożone dobro dziecka – zarządzenia sądu], na podstawie takiego zarządzenia, sąd może "małoletniego do organizacji lub instytucji powołanej do przygotowania zawodowego albo do innej placówki sprawującej częściową pieczę nad dziećmi" a nawet "zarządzić umieszczenie małoletniego w rodzinie zastępczej, rodzinnym domu dziecka albo w instytucjonalnej pieczy zastępczej".

"Granice zostały przekroczone"

Działania prokuratury skomentowała mec. Magdalena Majkowska z Ordo Iuris. - Wszelkie granice zostały przekroczone. Nie ma nic bardziej ohydnego niż granie na emocjach matki względem dziecka i wymuszanie w ten sposób na niej zeznań - stwierdziła adwokat.

"Ordo Iuris jest gotowe udzielić rodzicom bezpłatnej pomocy prawnej w postępowaniu zainicjowanym przez prokuraturę przed sądem rodzinnym"

– zadeklarowała.

Podkreśliła, że Instytut zażąda od Rzecznika Praw Dziecka podjęcia interwencji w te sprawie a także skieruje do prokuratury "analizę prawną pod kątem występowania w tej sprawie przesłanki do odstąpienia od stosowania tymczasowego aresztu z uwagi na wyjątkowo ciężkie skutki dla syna aresztowanej urzędniczki".

Źródło: niezalezna.pl
Reklama