Aleksiej Nawalny został zatrzymany w postępowaniu sądowym bardzo dziwnym, bo odbywającym się w komisariacie policji, gdzie sędzia co chwilę wychodziła na rzekome narady, chociaż była jednoosobowym składem sędziowskim. (…) To wszystko pokazuje jak w soczewce jak wygląda system władzy politycznej w Rosji – mówi nam wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz. Z naszym rozmówcą poruszyliśmy też temat wyjścia Rosji z Traktatu o otwartych przestworzach oraz kwestię podejścia nowej administracji Białego Domu do projektu Nord Stream 2.
Aresztowanie rosyjskiego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego spotkało się z falą ostrej krytyki ze strony przedstawicieli świata polityki. Pod adresem Rosji posypały się liczne głosy oburzenia oraz apele o nałożenie sankcji na ten kraj.
Nasza redakcja zwróciła się do wiceministra spraw zagranicznych Marcina Przydacza o komentarz do całej sytuacji.
- Aleksiej Nawalny został zatrzymany w postępowaniu sądowym bardzo dziwnym, bo odbywającym się w komisariacie policji, gdzie sędzia co chwilę wychodziła na rzekome narady, chociaż była jednoosobowym składem sędziowskim. Prawdopodobnie dzwoniąc gdzieś próbowała ustalić co ma robić dalej. W końcu orzekła trzydziestodniowy areszt z informacją o dalszych postępowaniach wobec Aleksieja Nawalnego. To wszystko pokazuje jak w soczewce jak wygląda system władzy politycznej w Rosji, z jak opresyjnym systemem mamy do czynienia
– wskazuje wiceminister Przydacz.
Dodaje również, że teraz obserwujemy próbę wykluczenia Aleksieja Nawalnego z życia publicznego w Rosji.
Wiceszef resortu spraw zagranicznych skomentował także decyzję władz na Kremlu o wystąpienia z Traktatu o otwartych przestrzeniach.
- Traktat pozwalał na takie wzajemne kontrolowanie się przez państwa, sprawdzanie jak sytuacja rzeczywiście wygląda pod kątem obronności za poszczególnymi granicami. Ta transparentność była wszystkim potrzebna, żeby móc budować jakieś minimalne środki zaufania
– mówi nam Marcin Przydacz.
Naszego rozmówcę zapytaliśmy także o sprawy Zachodu, gdzie głównym tematem przez najbliższe dni zapewne będzie inauguracja prezydentury Joe Bidena. Wiceminister Przydacz ocenił jak może wyglądać polityka nowej administracji Białego Domu wobec Nord Stream 2.
- W ostatnich latach mieliśmy do czynienia z twardą postawą administracji prezydenta Donalda Trumpa wobec Nord Stream 2. Nie wiemy jeszcze do końca jak zachowa się administracja prezydenta Bidena, chociaż są takie sygnały świadczące o tym, że ta twarda polityka w tym zakresie zostanie podtrzymana. Amerykanie, w odróżnieniu od niektórych państw europejskich, zdają sobie sprawę, że projekt Nord Stream 2 jest zagrożeniem dla Europy
– powiedział wiceminister spraw zagranicznych.