Niemedyczny personel – tak zakwalifikowano grupę osób, które zaszczepiły się poza kolejnością na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym. Myślę, że wiele osób chciałoby poznać pełną listę nazwisk tych wybrańców, bo to, co już wiemy, poraża. Oto w pierwszych parach kroczą ludzie starego systemu, na czele z aparatczykiem PZPR Leszkiem Millerem, typowanym przez Jerzego Urbana na szefa telewizji informacyjnej Mariuszem Walterem czy bardzo ważnym funkcjonariuszem SB Romanem Kurnikiem.
Wśród „niemedycznego personelu” roi się od osób zarejestrowanych jako tajni współpracownicy komunistycznych służb, którzy wraz z funkcjonariuszami tychże służb stanęli w szeregu do szczepienia. Chmara celebrytów cały czas jest przekonana, że im się należy więcej – przez lata nic się nie zmieniło. To podejście pokazuje, w jak głębokiej pogardzie mają zwykłych Polaków, którzy grzecznie mają czekać w kolejce po szczepionkę. Bez względu na to, czy są to pacjenci, czy pracownicy służby zdrowia, którzy na pierwszej linii frontu walczą o życie i zdrowie swoich podopiecznych. Dlatego ta sytuacja musi być do końca wyjaśniona, a rektor WUM – podać się do dymisji. Niestety, jak na razie to jedynie pobożne życzenia.