Słowo "miękiszon" pasuje do twarzy polityków PO - przyznał dziś na konferencji prasowej minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Ogłosił przy tym, że Solidarna Polska pozostaje w koalicji rządzącej Zjednoczonej Prawicy.
Po sobotnim posiedzeniu zarządu Solidarnej Polski jej lider Zbigniew Ziobro poinformował na konferencji prasowej, że zarząd - głosami 12 do 8 - odrzucił wniosek o wyjście z koalicji Zjednoczonej Prawicy. Jednocześnie minister skrytykował rozporządzenie dotyczące powiązania praworządności z unijnymi funduszami.
Minister sprawiedliwości podczas konferencji został zapytany, czy postawa Solidarnej Polski nie jest wypełnieniem definicji słowa "miękiszon".
- "Miękiszon" to jest ten, który się poddaje kiedy można walczyć. Opozycja była tym "miękiszonem", bo wzywała do totalnej kapitulacji, nawet wzywała do tego, żeby zrezygnować z tych konkluzji, które wywalczył pan premier Morawiecki. Słowo "miękiszon" pasuje do twarzy polityków PO, którzy upominali się, żeby na kolanach do Niemiec i dać pani kanclerz Merkel satysfakcję, aby zrealizowała cele polityki niemieckiej i jeszcze wypić z tego powodu za jej zdrowie i sukces wielkich wpływów w Europie
- odpowiedział Zbigniew Ziobro.
Odnosząc się do głosowania nad pozostaniem w koalicji rządzącej, Ziobro skomentował: "Perspektywa dojścia do władzy pani Lempart i Jachiry nie jest zachęcająca, nie daje nam nadziei na to, że wzrósłby status Polski w Europie". Nie chciał jednak zdradzić, jak osobiście głosował w tej sprawie.