Po prezentacji „świątecznych” pocztówek stołecznego ratusza, przez media społecznościowe przetoczyła się istna burza. W końcu głos w sprawie zabrał sam Rafał Trzaskowski, który twierdzi, że cała sytuacja go… bawi. Jednocześnie prezydent Warszawy przekonuje, że na pocztówkach jest mnóstwo symboli świąt. Jakich? „Jest księżyc, są gwiazdy” – kwituje Trzaskowski.
Stołeczny ratusz zaprezentował wspomniane kartki w sieci. Grafiki utrzymane w konwencji świątecznych kartek pojawiły m.in. na oficjalnych profilach miasta w mediach społecznościowych. Na obrazku „świątecznym” widzimy – sztuczną warszawską palmę, syrenkę, bloki, Pałac Kultury i Nauki. Na innej, zachęcającej do wspólnego kolędowania, autorka umieściła czteroosobową rodzinę i psa na pustym tle.
Na niebie widnieje księżyc oraz gwiazda, które zdaniem części komentatorów przypominają półksiężyc będący symbolem islamu. Niektórzy krytykowali także brak bezpośredniego nawiązania w grafikach do symboliki chrześcijańskiej.
O to, dlaczego kartki nie zawierają żadnych elementów religijnych, Trzaskowski pytany był w internetowej części rozmowy w Radiu Zet.
To jest nieprawdopodobne – po pierwsze założenie, że ja cenzuruję czy sprawdzam wszystkie plakaty czy kartki świąteczne. Poza tym na tej kartce świątecznej jest mnóstwo symboli świąt - jest księżyc, są gwiazdy, jak na wielu tego typu pocztówkach.
- wyliczał „świąteczne” symbole Trzaskowski.
Po chwili stwierdził, że cała sytuacja go… bawi.
Jeśli ktoś się zajmuje cenzurowaniem pocztówek to musi się naprawdę zastanowić nad tym, czym się zajmuje, mówiąc bardzo delikatnie. Mnie to po prostu bawi. To coś nieprawdopodobnego, czym się media państwowe za nasze pieniądze zajmują.
- mówił.
Przekonywał też, że sam nie zatwierdzał kartek, ale bardzo mu się podobają.
Rzeczniczka stołecznego ratusza wyjaśnia natomiast, co tak naprawdę znajduje się na pocztówkach. Przekonuje, że kartki mają kojarzyć się ze wspólnotowością i tłumaczy, że w stolicy żyją osoby o różnych wyznaniach i poglądach.
Każdy widzi to, co chce widzieć. Warszawa jako stolica jest przede wszystkim miastem tolerancyjnym. W Warszawie oprócz katolików żyją osoby o różnym pochodzeniu, wyznaniu, wierze, poglądach.
- podkreślała z kolei wcześniej rzeczniczka stołecznego ratusza Karolina Gałecka, pytana o kontrowersje wokół grafik.
Motywem przewodnim ma być wspólnotowość. Święta Bożego Narodzenia to czas, który powinien nas łączyć, a nie dzielić - bez względu na różnice, które są pomiędzy nami. Taki jest wydźwięk grafik. Jeżeli ktoś tego nie rozumie, to nie rozumie tak naprawdę świąt Bożego Narodzenia.
- tłumaczyła rzeczniczka stołecznego ratusza.