Nie dajmy sobą manipulować!
Kiedy rządy Polski i Węgier zapowiedziały weto wobec porozumienia Niemiec z przedstawicielami Parlamentu Europejskiego w sprawie powiązania dostępu do unijnych środków z przestrzeganiem tak zwanej praworządności, cała totalna opozycja w Polsce wpadła w histerię.
Argumenty, że nasza zgoda spowoduje utratę suwerenności przez Polskę, kwitowane są straszeniem utratą unijnych środków. Podawane są przykłady, ileż to nie zrealizujemy inwestycji, a nawet że weto może doprowadzić do polexitu. Dlatego z radością przyjąłem informację premiera Mateusza Morawieckiego, który na Nadzwyczajnym Zjeździe Klubów „GP” zapowiedział wejście ustawy zobowiązującej polskich wykonawców do umieszczania tablic, które będą informowały o tym, która inwestycja powstała z pieniędzy polskiego podatnika. Jak to jest ważne, można stwierdzić, jeżdżąc po Polsce, spacerując po naszych miastach. Na każdym kroku natykamy się na wielkie tablice informujące o tym, że np. ten kawałek drogi został zbudowany ze środków unijnych. Wszystko to sprawia wrażenie, jakby większość inwestycji Polacy zawdzięczali UE. To podobnie jak z serduszkami Jerzego Owsiaka, którymi oblepione są sale szpitalne po wypożyczeniu np. dwóch łóżek.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
