Sroczyński, publicysta „Wyborczej”, zasmucił się z powodu nienawiści, która przepełnia lemingi. To dobrze. Każda jaskółka myśli w tym środowisku cieszy.
Czy frasuje się faktem, że lemingi nienawidzą części własnej wspólnoty? Nie. Publicysta „GW” ze zdziwieniem odkrył, że „postępowe” lemingi pogardzają arabskimi studentami, którzy przyjechali do Polski się uczyć. Jak widać, dwójmyślenie ma się dobrze. Publicysta „GW” nie jest w stanie pojąć, że ta sama nienawiść, pozwalająca nazywać obcokrajowców „brudnymi kozami”, każe lemingowi szczać na znicze, kpić z ludzi, którzy stali pod krzyżem, wołać „mohery na stos”, a w polskim chłopie widzieć morderczego troglodytę ludojada.
Nie widzi, że inwektywy uderzające w studentów są analogiczne do tych, które środowisko „GW” lansuje w stosunku do tzw. PiS-owców. „Zacofani”. „Oszołomy”. „Fanatycy”. Nienawiść każe szukać słabszego i na nim się wyżywać. Raz będzie nim muzułmanin, który przyjechał tu się uczyć, raz moherowa babcia. I przykro mi, panie Sroczyński, ale to wy stworzyliście taki typ człowieka. Trzeba dać odpowiednie rzeczy słowo – jesteście bandą rasistów i takich samych rasistów jak wy hodujecie.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Dawid Wildstein