Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Premier o "francuskich marketach" i "niemieckich mediach". "Warto rozprawić się z pewnym mitem" - dodał

Warto się rozprawić z jeszcze jednym mitem - z tym mitem, który mówi o tym, że Polska jest taką brzydką panną bez posagu- zapowiadał w Sejmie premier Mateusz Morawiecki.

Twitter.com/@KancelariaSejmu

Dziś premier Mateusz Morawiecki podczas wystąpienia w Sejmie odniósł się do negocjacji budżetowych w Unii Europejskiej.

- Warto się rozprawić z jeszcze jednym mitem - z tym mitem, który mówi o tym, że Polska jest taką brzydką panną bez posagu, że musimy pukać tam do drzwi i same korzyści tylko z tego budżetu do nas płyną, a po drugiej stronie jest tylko dobrodziejstwo i dobra wola

 - powiedział Morawiecki.

- Jeden z przywódców europejskich nie tak dawno temu powiedział, że UE nie może być traktowana +a la carte+ albo jak supermarket z którego sobie coś wybieramy. Ja się zgadzam. UE nie może tak wyglądać, że są francuskie supermarkety, holenderskie firmy ubezpieczeniowe, niemieckie media, a po naszej stronie są pracownicy delegowani, przeciwko którym się teraz występuje osobną dyrektywą, że w naszej sytuacji są transportowcy, kierowcy, którym przez pakiet mobilności odmawia się podstawowej, fundamentalnej traktatowej swobody, czyli swobody świadczenia usługi - dodał szef rządu.

Morawiecki stwierdził też, że Polska chce, żeby UE była "mechanizmem sprawiedliwym".

- Bardzo często jesteśmy konfrontowani z takimi sytuacjami, że te środki europejskie, to jest coś takiego, takie "kieszonkowe" dla nas, albo może jakaś jałmużna, może jakieś pieniądze, bez których nie możemy żyć i w ogóle powinniśmy na kolanach klęczeć, żeby te pieniądze otrzymać i zachować - mówił premier i przekonywał, że jest "dokładnie inaczej".

Według niego, UE "od strony gospodarczej" jest "konglomeratem państw" związanych ze sobą "bardzo wieloma dwustronnymi zależnościami gospodarczymi".

- I sam fakt, że na tym etapie członkostwa w UE, Polska i kraje Europy Środkowej otrzymują więcej środków niż wkładają do UE, nie oddaje całej rzeczywistości, kto odnosi jakie korzyści z członkostwa w UE

 - ocenił Morawiecki i dowodził, że "funkcjonowanie w ramach ujednoliconego obszaru regulacyjnego przynosi większe korzyści zawsze tym, którzy są silniejsi technologicznie".

Jako przykład przywołał Polaków, którzy wyjechali na na stałe na zachód. "To wielka strata dla nas i wielka korzyść dla nich" - przekonywał szef rządu.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

md