Wojskowa Prokuratura przyznała, że żadne z ekshumowanych ciał nie zostało zbadane spektrometrami.
- W Wojskowej Prokuraturze Okręgowej w Warszawie złożony został wniosek jednego z pełnomocników pokrzywdzonych o przeprowadzenie badania ekshumowanego ciała spektrometrem na obecność związków chemicznych mogących wchodzić w skład materiałów wysokoenergetycznych. Prokurator Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie postanowieniem z dnia 14 listopada 2012 roku,
oddalił ten wniosek dowodowy z uwagi na fakt, że wnioskowany dowód jest nieprzydatny dla stwierdzenia danej okoliczności. Jednocześnie należy dodać, że w trakcie badań wykonywanych po ekshumacji, biegli zabezpieczyli liczne próbki, które zostaną poddane badaniom laboratoryjnym na obecność śladów materiałów wybuchowych – odpowiedział nam płk Zbigniew Rzepa, rzecznik prasowy Naczelnej Prokuratury Wojskowej.
Prokuratura nie wyjaśniła, dlaczego wnioskowany dowód miałby być nieprzydatny, tym bardziej, że w piątek NPW ogłosiła, że m.in. spektrometrem był badany Tu 154 M o numerze bocznym 102.
Jeden z pełnomocników ekshumowanych ostatnio ofiar smoleńskiej katastrofy wnioskował o użycie tych samych urządzeń, które były użyte przez biegłych podczas wyjazdu do Smoleńska, który miał miejsce na przełomie września i października tego roku. Na to jednak
nie zgodzili się prowadzący śledztwo prokuratorzy wojskowi.
Źródło: niezalezna.pl
Dorota Kania