14 czerwca 1932 roku do gdańskiego portu wpłynął niszczyciel ORP „Wicher”, rozpoczynając tzw. kryzys gdański. Był on spowodowany wzrostem nastrojów nacjonalistycznych wśród niemieckich mieszkańców Wolnego Miasta Gdańska i działaniami gdańskiego senatu ograniczającymi prawa Polaków w tym mieście.
W listopadzie 1920 roku na mocy traktatu wersalskiego kończącego I wojnę światową należący wcześniej do Niemiec Gdańsk został przekształcony w tzw. Wolne Miasto, pod ochroną Ligi Narodów. Podpisana wówczas konwencja polsko-gdańska głosiła, że Polska będzie odpowiadać za politykę zagraniczną Wolnego Miasta Gdańska i bronić jego terytorium, które miało należeć do polskiego obszaru celnego. Polakom zagwarantowano także możliwość korzystania z tamtejszego „macierzystego portu” (port d’attache).
Już w pierwszych latach istnienia zamieszkanego w większości przez Niemców wolnego miasta jego władze prowadziły antypolską politykę. W 1930 roku senat gdański zakwestionował polskie prawo do korzystania z portu. Stanowisko przychylne władzom Gdańska zajął w tej sprawie nawet Stały Trybunał Sprawiedliwości Międzynarodowej w Hadze.
14 czerwca 1932 roku do gdańskiego portu miały wpłynąć trzy brytyjskie okręty. W związku z tym, marszałek Józef Piłsudski po konsultacjach m.in. z dowódcą polskiej floty komandorem Józefem Unrugiem, rozkazał wpłynięcie do portu niszczyciela (kontrtorpedowca) ORP „Wicher” i kurtuazyjne powitanie Brytyjczyków.
Obecność w porcie gdańskim brytyjskich okrętów nadawała całej sprawie wagę międzynarodową, a wystąpienie w roli gospodarza w zdominowanym przez ludność niemiecką Gdańsku miało dla Polski duże znaczenie propagandowe. Gdy następnego dnia „Wicher” i brytyjskie okręty zacumowały w porcie, władze miasta nie odważyły się na antypolską reakcję. Doszło wówczas do spotkania Podjazda-Morgensterna z komandorem Henrym Danielem Pridhamem-Wippellem. Po oficjalnym powitaniu brytyjskiego dowódcy, który odbył wizytę na polskim okręcie, kryzys został zażegnany. Po kilku godzinach cumowania, „Wicher” opuścił gdański port.
Ostatecznie władze Gdańska zgodziły się na korzystanie z portu przez okręty znajdujące się pod polskimi banderami. Po dwóch miesiącach od zajścia, 14 sierpnia, obie strony podpisały stosowane porozumienie. Kryzys gdański przyczynił się do wzrostu prestiżu polskiej marynarki wojennej.