- Czeka nas bardzo brutalna walka, pełna prowokacji, gróźb, zastraszania - powiedział redaktor naczelny "Gazety Polskiej" i "Gazety Polskiej Codziennie" na antenie TVP Info. Jak dodał, "wygląda na to, że Polska do tej pory była krajem spokojnym". - Ostatnia nadzieja obozu III RP w rozpętaniu takiego piekła, żeby tutaj nic się nie dało zrobić, żeby ludzie byli pokłóceni, skakali sobie do oczu - mówił, zaznaczając, że "ten młody człowiek, który startuje na prezydenta, nawet nie wie, że jest po prostu neokomunistą".
Kandydat PO na prezydenta Rafał Trzaskowski wyraził nadzieję, że nadchodzące wybory prezydenckie będą początkiem "wielkiej fali zmian w Polsce, gdzie słowa najważniejsze, takie jak równość, sprawiedliwość i godność odzyskają swoje właściwe znaczenie".
Czeka nas bardzo brutalna walka, pełna prowokacji, gróźb, zastraszania. Mamy do czynienia z człowiekiem, który jako pierwszy podpisał kartę LGBT
- przypomniał redaktor naczelny "Gazety Polskiej" i "Gazety Polskiej Codziennie" na antenie TVP Info.
Co ideami i wizją Trzaskowskiego?
Wygląda na to, że Polska do tej pory była krajem spokojnym, teraz przyszła burza i ostatnia nadzieja obozu III RP w rozpętaniu takiego piekła, żeby tutaj nic się nie dało zrobić, żeby ludzie byli pokłóceni, skakali sobie do oczu
- mówił
Pamiętam komunę i ten młody człowiek, który startuje na prezydenta, nawet nie wie, że jest po prostu neokomunistą. To, co mówi, to są działania komunistów: zamykać usta dziennikarzom, zastraszać, zwalczać kościół, a robić to przy pomocy przemocy, do której dzisiaj zachęcał
- dodał.
Ruszamy dzisiaj w Polskę, żeby wysłuchać obywateli - zapowiedział Trzaskowski. Jego zdaniem, Polska może być zdrowa, bezpieczna i może być znowu wspólnotą. Kandydat PO na prezydenta powiedział, że Polacy często słuchają o zaklęciach, o wielkich samolotach, które wiozą pomoc, a w rzeczywistości zostali ze swoimi problemami pozostawieni sami.
Zapowiedziano też zbieranie podpisów pod kandydaturą Rafała Trzaskowskiego.
Tymczasem Hanna Gronkiewicz-Waltz zdradziła, że na Rafała Trzaskowskiego i Radosława Sikorskiego, czyli kandydata i do piątku potencjalnego kandydata na prezydenta, Platforma Obywatelska ma już po 10 tys. podpisów, co byłoby niezgodne z prawem.
Mamy do czynienia z zupełnie bezczelnym drwieniem z ludzi. Widzieliśmy dokumenty, widzieliśmy maile i wypowiedzi Hanny Gronkiewicz-Waltz o tym, że mają pozbierane podpisy. Dopiszą tam tylko nazwisko kandydata, albo datę. Jest to rodzaj fałszerstwa wyborczego
- podkreślił Sakiewicz.