Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Złamał policjantowi nogę. 25-latek trafił do aresztu

Gnieźnieński sąd rejonowy (woj. wielkopolskie) zdecydował o trzymiesięcznym areszcie dla 25-latka, który w nocy z czwartku na piątek zaatakował dwóch policjantów. Napastnik złamał nogę jednemu z funkcjonariuszy. Grozi mu do pięciu lat więzienia.

zdjęcie ilustracyjne, / pixabay.com/Fleimax

W nocy z czwartku na piątek w Kiszkowie w powiecie gnieźnieńskim patrol policji interweniował w jednym z domów ws. nieporozumień dotyczących opieki nad psem. Po zakończonej interwencji 25-letni mieszkaniec Gniezna zaczął wulgarnie zwracać się do policjantów. Gdy ci postanowili zatrzymać mężczyznę, wywiązała się szamotanina, w czasie której 25-latek złamał nogę jednemu z policjantów. Drugi z funkcjonariuszy trafił do szpitala na obserwację.

25-latek miał 0,6 promila alkoholu we krwi. Mężczyzna został zatrzymany przez policjantów wezwanych do wsparcia zaatakowanego patrolu. Ranny funkcjonariusz miał w piątek operowaną nogę.

Prokurator Rejonowy w Gnieźnie Małgorzata Rezulak-Kustosz przekazała, że w sobotę 25-latkowi przedstawiono zarzuty, a gnieźnieński sąd rejonowy, na wniosek śledczych, tymczasowo aresztował mężczyznę na okres trzech miesięcy.

Podejrzany usłyszał szereg zarzutów dotyczących m.in. znieważenia i naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariuszy.

- Głównym czynem, za który będzie odpowiadał, jest przestępstwo zmuszenia przemocą i groźbą bezprawną funkcjonariuszy publicznych do zaniechania prawnej czynności służbowej

- powiedziała prokurator.

- Podejrzany częściowo przyznał się do stawianych zarzutów. Potwierdził, że doszło między nim a policjantami do starcia, natomiast umniejszył skalę swojej agresji. Twierdził np. że nie złamał nogi policjantowi, a funkcjonariusz doznał urazu na skutek upadku

- opisała prokurator.

Dodała, że 25-latek tłumaczył swoje zachowanie zdenerwowaniem spowodowanym rozstaniem ze swoją partnerką. - Umniejszył swoją rolę mówiąc, że przebieg zdarzenia był o wiele mniej burzliwy niż przedstawiają to pokrzywdzeni - powiedziała.

25-latek nie był w przeszłości karany. Podejrzanemu grozi od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

am