Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Polska ma narzędzia aby ratować gospodarkę!

Kiedy ekipa PO – PSL oddawała władzę polskie finanse publiczne były w bardzo trudnej sytuacji, prawdopodobnie tylko dzięki manewrowi z OFE udało się uniknąć totalnej katastrofy jaką byłoby przekroczenie konstytucyjnego progu dopuszczalności zadłużenia. Tak poprzednia ekipa zarządzała finansami publicznymi – doprowadzając je niemal do ruiny.

Po niemal 5 latach rządów Zjednoczonej Prawicy udało się wyraźnie obniżyć dług publiczny. Na koniec 2019 wyniósł 46 proc. w relacji do PKB. To najlepszy wynik od 11 lat. Na podobnym poziomie zadłużenie naszego kraju znajdowało się w okolicach 2008 roku. W 2013 publiczne zobowiązania niebezpiecznie zbliżały się do 60 proc., wówczas zdesperowani rządzący rzucili się na pieniądze zgromadzone w OFE. Tak zadłużyli kraj, że w zasadzie nie mieli innego wyboru. Gdyby nie ten ruch, zadłużenie sektora finansów publicznych osiągnęłyby prawdopodobnie 3/5 wartości PKB, a to oznaczałoby kolosalne cięcia wydatków państwa, gigantyczną recesję i utratę wiarygodności na rynkach finansowych. Pod koniec rządów PO – PSL ukuto znane i dziś budzące zażenowanie hasło, że „pieniędzy nie ma i nie będzie”. Przestrzegano, że obietnice PiS są nie do spełnienia bo przecież nikt nie wykopie kasy spod ziemi.

Obecnie mamy zupełnie inną sytuację. Do konstytucyjnego progu brakuje około 300 miliardów złotych, mimo planowanych wydatków na ratowanie gospodarki w związku z pandemią koronawirusa, Polska w dalszym ciągu jest wiarygodnym podmiotem na światowych rynkach. Systematycznie poprawia się struktura polskiego długu, coraz większa jego część jest nominowana w  złotym i znajduje się w posiadaniu polskich podmiotów. Mamy przestrzeń do interwencji, której może nam pozazdrościć wiele państw Europy. To wartość, której nie można nie docenić. Stabilna sytuacja finansów publicznych i wysokie oceny naszego kraju przez kluczowe agencje ratingowe dają nadzieję, że uda się wyjść z nadchodzącego kryzysu. Gdyby pandemia wybuchła w 2013 roku, takiej przestrzeni do ratowania gospodarki by nie było.

 



Źródło: niezalezna.pl

#gospodarka

Kamil Goral