W Muzeum Holocaustu w Los Angeles odbyło się uroczyste odsłonięcie tablicy upamiętniającej Polaków, którzy ratowali Żydów podczas II wojny światowej.
Beth Kean, szefowa Muzeum, zwróciła uwagę, że Polacy w obliczu okrucieństwa wojny, byli w stanie wykazać się najwyższą odwagą i ryzykować własne życie, aby ratować Żydów.
Drzewa oliwne są symbolem pokoju i przyjaźni. Zgromadziliśmy się tutaj, aby zadedykować drzewo oliwne wszystkim tym Polakom, którzy potraktowali swoich żydowskich współobywateli po ludzku. Często mówimy, że Holocaust uczy nas o najgorszych czynach do jakich zdolni są ludzie ale także i o najlepszych. Dzisiaj wspominamy tych, którzy w obliczu okrucieństwa byli w stanie wykazać się niewyobrażalną odwagą. Polska ma największą liczbę uhonorowanych w Yad Vashem. 6992 sprawiedliwych wśród narodów świata Polaków i Polek to największa liczba spośród wszystkich krajów.
- powiedziała Beth Kean.
Przytoczyła także historię z własnego życia, kiedy podczas podróży do Polski poznała Polaków, którzy uratowali jej dziadków. - Mówili wówczas, że był to dla nich zwykły, ludzki odruch - ze wzruszeniem mówiła o ludziach, dla których wielkie bohaterstwo było czymś oczywistym i którzy narażając życie własne i całej rodziny uratowali jej bliskich.
Przemówienie wygłosił także konsul generalny Rzeczypospolitej Polskiej w Los Angeles Jarosław Łasiński. Przypomniał zebranym tragiczną historię II wojny światowej, wspominając bohaterskie czyny między innymi Rotmistrza Witolda Pileckiego i Jana Karskiego.
Następnie nastąpiło odsłonięcie tablicy pamiątkowej przez konsula Jarosława Łasińskiego oraz Beth Kean pod drzewem oliwnym, w parku pamięci. Drzewo to jest symbolem pamięci wszystkich, którzy ratowali Żydów podczas Holocaustu. Tablica pamiątkowa upamiętnia wszystkich Polaków, którzy pomagali żydowskim współobywatelom w czasie II wojny światowej.
W uroczystości brali także udział przedstawiciele organizacji żydowskich a także korpusu dyplomatycznego z Europy Zachodniej oraz Izraela.