Weki zazwyczaj przywożone ze wsi od babci, bo kto jeszcze kilka lat temu w mieście myślał o przetworach na zimę. Obecnie coraz częściej słyszymy, że znajomi, że sąsiadka, albo koleżanka z pracy robi zapasy w słoikach za zimę.
Najczęściej w spiżarniach pojawiają się ogórki kiszone, dżemy i konfitury, soki, syropy owocowe, a także nalewki. Dlaczego? Bo taniej, bo zdrowo i co najważniejsze wiesz co jest w środku i z czego dokładnie zostało zrobione.
Samodzielnie przygotowane produkty są tańsze niż te kupowane w sklepach i zdrowsze bez konserwantów oraz sztucznych barwników, z mniejszą zawartością cukru lub bez niego.
Coraz chętniej weki przyrządzają osoby młode (w przedziale wiekowym 25-39lat). Najczęściej zajmują się tym kobiety, a mężczyźni stawiają na nalewki. Najwięcej zapasów robią jednak osoby starsze. Przygotowują więcej słoików, aby dzielić się nimi z rodziną i przyjaciółmi oraz aby starczyło na całą zimę. Wynika to z tradycji wyniesionej z domu z okresu powojennego. Z kolei w miastach single, którzy robią zapasy to najwyżej kilka słoików. Przetwory to dla nich powrót do przeszłości i bardziej stylowy dodatek do wnętrza niż zapasy na zimę.