Nasi siatkarze niepokonani na mistrzostwach Europy. Po wygranych z Estonią i Holandią przyszło szybkie zwycięstwo w trzech setach z Czechami. Biało-czerwoni zapewnili sobie już awans z grupy w której do rozegrania pozostały jeszcze spotkania z Czarnogórą i Ukrainą.
Pierwsza partia to dominacja biało-czerwonych od pierwszej do ostatniej piłki. Kiedy Czesi zbliżyli się na kilka punktów, to wyższy bieg wrzucił Wilfredo Leon. Doskonałą zagrywkę dołożył do tego Piotr Nowakowski i szybko na tablicy wyników pojawiło się 1:0 dla Polaków.
Mecz został rozegrany w czternastą rocznicę śmierci Arkadiusza Gołasia
Czternasta rocznica śmierci Arkadiusza Gołasia... pamiętamy. https://t.co/QzeT7idJXU pic.twitter.com/nASoLQ92aF
— POLSKA SIATKÓWKA (@PolskaSiatkowka) September 16, 2019
Drugi set zaczął się dość nieoczekiwanie. Dwukrotnie Czesi zatrzymali blokiem Leona. Dobrze grał atakujący rywali Jan Hadrava. Galabov zaserwował szczęśliwego asa, a gdy rywale zablokowali Kubiaka – wynik brzmiał 4:8. Ten niemrawy początek mocno zdenerwował Heynena, który poprosił zawodników na słowo biorąc czas. Po chwili Polacy opanowali sytuację i zrobiło się 11:8. Nasi siatkarze zdobyli siedem punktów z rzędu, co na tym poziomie jest sporym wyczynem. Później grała już tylko jedna drużyna. Muzaj zakończył tę nierówną walkę asem serwisowym. 25:12 - to był siatkarski pogrom.
Czesi znokautowani w drugim secie
To był nokaut❗ Polacy wygrywają drugiego seta 25:12. #tvpsport pic.twitter.com/UM79i1YfUA
— TVP Sport (@sport_tvppl) September 16, 2019
Polacy już na początku trzeciego seta zadbali o to by rywale nie mieli żadnych złudzeń kto jest lepszy. Siatkarski walec był dla Czechów nie do zatrzymania. Kibice w biało-czerwonych barwach, którzy znów licznie zjawili się w hali w Rotterdamie, mogli fetować znakomitą grę swoich ulubieńców.
Nasi siatkarze teraz udadzą się do Amsterdamu, gdzie już jutro o 17 rozegrają kolejny mecz. Biało-czerwonych czekają w grupie jeszcze spotkania z Czarnogórą oraz Ukrainą. Już teraz jednak można powiedzieć, że prawdziwe granie rozpocznie się dla drużyny Heynena w fazie pucharowej turnieju.
Polska - Czechy 3:0 (25:18, 25:12, 25:15)