"Nasze zasoby w drewno wzrosły i jesteśmy obecnie na 5. miejscu w Europie. Mamy coraz grubsze drzewa i coraz starsze lasy. Biorąc pod uwagę obydwa wskaźniki, można powiedzieć, że sytuacja jest bardzo korzystna” - mówi w rozmowie z Niezalezna.pl rzecznik Lasów Państwowych Anna Malinowska. I nie zostawia suchej nitki na tym, co wypisuje w programie wyborczym ws. lasów Koalicja Obywatelska.
– Będziemy chronić puszczę, zamiast ją wycinać. (…) Powołamy nowe i rozszerzymy obszary parków narodowych, a Puszcza Białowieska stanie się w całości parkiem narodowym – czytamy w programie wyborczym Koalicji Obywatelskiej.
Spytaliśmy rzeczniczkę Lasów Państwowych Annę Malinowską, czy instytucja ta chroni puszcze, czy może je wycina?
„Oczywiście, że chroni. Przede wszystkim trzeba pamiętać o tym, że o tym co się odbywa w lesie, w każdym lesie, nie decyduje ten, czy inny rząd, tylko tzw. plan urządzania lasu, który jest w każdym nadleśnictwie. Prawie połowa tych planów jest jeszcze sprzed pięciu, ośmiu, dziewięciu, dziesięciu lat”
- powiedziała rzecznik.
„To nie jest tak, że przychodzi inny rząd i nagle coś innego się zaczyna dziać w lesie. Deklarowanie, że za rok coś ulegnie zmianie, jest niezupełnie zgodne z naszym porządkiem prawnym, chyba że ustawodawca ten porządek zmieni, ale chyba nikt nie ma takich planów”
- dodała.
Komentując postulat Koalicji Obywatelskiej dotyczący tworzenia nowych parków narodowych, Anna Malinowska przypomniała, że zgodnie z polskim prawem decyduje o tym lokalna społeczność.
„Jeśli lokalna społeczność zdecyduje, to taki park może powstać. Innej możliwości nie ma, chyba, że ktoś ma plany legislacyjne, skłaniające się ku rozwiązaniu, aby lokalna społeczność nie mogła w tej sprawie podejmować decyzji”
- wskazała rzecznik Lasów Państwowych.
Postulaty zawarte w programie Koalicji Obywatelskiej sugerują niedwuznacznie, że obecnie puszcze są wycinane, spytaliśmy więc Annę Malinowska, jak rzecz się miała w przypadku głośnej, rzekomej wycinki Puszczy Białowieskiej.
„Trzeba wiedzieć, że Puszcza Białowieska, to jest obszar, gdzie są lasy gospodarcze, w których są rezerwaty i park narodowy. Prace związane z wycinką były związane na terenie lasów gospodarczych, a nie w rezerwatach”
- wyjaśniła Anna Malinowska, dodając, że pozyskanie drewna w Polsce, podobnie jak w innych krajach rośnie.
„Ono rosło za czasów SLD, za czasów PO i rośnie za czasów PiS. Po prostu lasy w Polsce się starzeją i w tej chwili dojrzewają drzewostany, które były posadzone tuż przed wojną, po wojnie i stąd jest zwiększony wzrost pozyskania”
- wyjaśniała rzecznik, dodając, że pozyskujemy obecnie jedynie ok. 70-74 proc. rocznego przyrostu.
„Nie wycinamy lasów tak, jak np. Szwecja, gdzie pozyskuje się 104 procent przyrostu. Oni wycinają więcej, niż im przyrasta. U nas pozyskanie jest coraz wyższe, ale nadal jest to ok. 70, a nie 100 proc. przyrostu”
- podkreśliła Anna Malinowska i dodała, że dzięki temu lasów mamy coraz więcej i lesistość cały czas rośnie.
„Istotnym wskaźnikiem jest tzw. zasobność w drewno. Nasze zasoby w drewno wzrosły i jesteśmy obecnie na 5. miejscu w Europie. Mamy coraz grubsze drzewa i coraz starsze lasy. Biorąc pod uwagę obydwa wskaźniki, można powiedzieć, że sytuacja jest bardzo korzystna”
- podsumowała rzecznik Lasów Państwowych.