"Czy TV Republika powinna mieć odebraną koncesję? Jaką Państwo macie opinię na ten temat?" - napisała na portalu X posłanka PO Katarzyna Osos. Skąd pomysł na takie pytanie? Osos zamieściła fotografie z TVN24, TVP Info i TV Republiki. Dwie pierwsze transmitowały przemówienie stalinisty Mariana Turskiego, Republika wyłamała się z tego przekazu i informowała w tym czasie o represjach reżimu Tuska wobec opozycji.
Obserwuj nas w Google News. Kliknij w link i zaznacz gwiazdkę
Totalitarne zakusy Koalicji 13 Grudnia są coraz bardziej widoczne. Dyskryminowanie TV Republiki, próby szantażowania reklamowców telewizji, ataki medialne, sugestie odebrania koncesji - to codzienność, z którą musi zmagać się najpopularniejsza ostatnio telewizja informacyjna w Polsce.
Tym razem w głównej roli wystąpiła poseł Katarzyna Osos z Platformy Obywatelskiej. Na portalu X zamieściła wpis sugerujący, że TV Republika powinna stracić koncesję, gdyż nie pokazała przemówienia Mariana Turskiego z okazji rocznicy wyzwolenia niemieckiego nazistowskiego obozu zagłady Auschwitz-Birkenau:
Czy TV Republika powinna mieć odebraną koncesję? Jaką Państwo macie opinię na ten temat? 🤔 pic.twitter.com/9d8OZmMdZy
— Katarzyna Osos (@KatarzynaOsos) January 28, 2025
Parlamentarzystka dała więc do zrozumienia, że "demokracja walcząca" w wydaniu Tuska to jednorodny, identyczny przekaz medialny we wszystkich stacjach TV. A po drugie - że Marian Turski to autorytet, którego nie można nie pokazywać.
Kim jest Marian Turski?
Zaraz po wojnie działał w Związku Walki Młodych - młodzieżowej organizacji komunistycznej. Funkcjonował tam tak aktywnie, że za udział w budowie totalitarnej Polski został odznaczony Srebrnym Krzyżem Zasługi. I to przez Prezydium Krajowej Rady Narodowej, na czele której stał wówczas Bolesław Bierut, agent NWKD i zbrodniarz mający na rękach krew tysięcy Polaków.
Następnie Turski wstąpił do stalinowskiej Polskiej Partii Robotniczej (był m.in. prelegentem Wydziału Propagandy Komitetu Wojewódzkiego PPR we Wrocławiu), a potem do PZPR. Od 1946 do 1949 pracował w Wojewódzkim Urzędzie Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk we Wrocławiu - czyli w stalinowskiej cenzurze - a równocześnie był m.in. pełnomocnikiem PPR ds. wyborów w powiecie trzebnickim, a także przewodniczącym komisji w sfałszowanym przez komunistów referendum ludowym. Od 1951 do 1956 pracował w Wydziale Prasy i Wydawnictw, a następnie Wydziale Propagandy i Agitacji Komitetu Centralnego PZPR.
„Gazeta Polska” dotarła jakiś czas temu do treści artykułów, jakie w drugiej połowie lat 40. i na początku lat 50. Marian Turski publikował m.in. w „Trybunie Dolnośląskiej”, ”Sztandarze Młodych” i „Po prostu”. Turski powoływał się w nich na Stalina, wychwalał Związek Sowiecki, przestrzegał przed zachodnim imperializmem, a Piłsudskiego potępiał jako faszystę. Idol młodzieży od Trzaskowskiego gromił też takie burżuazyjne przeżytki jak secesja, „krzykliwe lokale” i boogie-woogie.