Dobrze to pokazuje, co najbardziej emocjonuje w Polsce środowiska lewicowo-liberalne i w którą stronę idzie koalicja SLD, Wiosny i Razem. A jedyny polityk PO, który ostatnio wzbudził zainteresowanie opinii publicznej, to Piotr Misiło. Tyle że dla siebie i formacji, z którą znów się związał, był to efektowny strzał w kolano. Bo tym była jego „tęczowa Polska Walcząca”. Słyszałem ostatnio narzekanie dwóch dobrze ubranych panów pod adresem opozycji: „czym oni się, k..., zajmują, jak to ma przekonać choćby moich pracowników, dwadzieścia razy do urny przecież nie pójdę”. Zdaje się, że elektorat opozycji nie ma już nawet sił robić dobrej miny do złej gry.